Propozycje wicepremiera Jacka Sasina spotkały się we wtorek ze sceptycyzmem, zmuszając najbardziej uzależniony od węgla kraj Unii Europejskiej do zmiany koncepcji – relacjonuje redakcja Bloomberga. Polski rząd zapowiedział, że powoła grupę zadaniową z reprezentantami przemysłu, by droga do zielonej przyszłości była prostsza. Widmo holowania brudnej, nierentownej gałęzi energetyki i ciągły brak jasnych propozycji ze strony rządowej odsunęło inwestorów od spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, a indeks WIG-ENERG spadł aż o 3,8 proc.

„Dyskusja nad dokumentem, którego związki nie akceptują, byłaby stratą czasu” – Bloomberg cytuje rzecznika prasowego Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) Karola Manysa po rozmowach Sasina z górnikami. Rząd przemilczał szczegóły swoich planów dla sektora – miało to być ponoć wstrzymanie produkcji węgla energetycznego do 2036 r., zakończenie pracy dwóch kopalń jeszcze w tym roku oraz zaprzestanie wydawania 6,75 mld zł na wsparcie sektora i dotacje.

W kilka godzin po rozpoczęciu rozmów MAP stwierdziło, że formalnie nie przedstawiło planu, ponieważ nie był to projekt ostateczny. Teraz rząd i związki zawodowe będą wspólnie pracować nad przygotowaniem akceptowalnego rozwiązania. Sasin rozmawiał już z PGG SA, największym producentem węgla w UE, i firmowymi związkami o ekologii. Posunięcie to uwidacznia zmianę polityki rządu, który w 2015 r. zdobył władzę po tym, jak obiecał, że w „dającej się przewidzieć przyszłości Polska będzie nadal korzystać z węgla”.

Reklama

Ponieważ jednak brudne paliwo staje się coraz droższe ze względu na rosnące ceny emisji dwutlenku węgla i rygorystyczną politykę UE, rząd skłania się ku energii odnawialnej. Podczas gdy Polska rozwija jeden z największych na kontynencie projektów związanych z morską energią wiatrową, jest on jedynym spośród 27 krajów UE, który nie zgadza się na przyjęcia celu dotyczącego neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wydaje się, że Polski rząd zdał sobie sprawę, iż nadszedł czas na rozpoczęcie procesu restrukturyzacji górnictwa. To także krok w realizacji rządowego planu przekształcenia całego sektora energetycznego i planowanej roli koncernu naftowego PKN Orlen SA.

Według analityka Trigon Domu Maklerskiego SA Michała Kozaka, reakcja inwestorów była negatywna, ponieważ cały proces restrukturyzacji branży energetycznej może trwać dłużej niż oczekiwano, a konkretne plany państwa wciąż pozostają nieznane. Transformacja jest jednak nieunikniona.