Fundacja Ochrony Klimatu MV, pod którą będzie podlegał Nord Stream 2, ma doprowadzić do zakwalifikowania gazociągu jako „jednego z najważniejszych elementów ochrony środowiska w Meklemburgii-Pomorzu Przednim”. Samą budowę rurociągu dokończy specjalna powołana do tego spółka, z którą będą współpracowały niemieckie firmy. Dzięki temu zabiegowi nie będą one wchodziły w bezpośrednią interakcję ze stroną rosyjską, co (teoretycznie) powinno je uchronić przed skutkami sankcji nałożonych przez USA.

We wtorek rzecznik niemieckiego Federalnego Urzędu Żeglugi i Hydrografii (BSH) powiedział rosyjskiej agencji TASS, że budowę rurociągu Nord Stream 2 dokończy statek Akademik Czerski. Jednocześnie instytucja przypomniała, że wszelkie decyzje dotyczące dalszych losów gazociągu podejmuje operator Nord Stream, a nie BSH.

Operator Nord Stream 2 zapowiedział 28 listopada, że ​​po rocznej przerwie budowa gazociągu zostanie wznowiona w grudniu. Rurociąg będzie ułożony w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec. Z komunikatu wydanego przez Państwowy Zarząd Dróg Wodnych i Żeglugi w Stralsundzie wynika, że ​​operator Nord Stream 2 może rozpocząć układanie pozostałego odcinka rurociągu już 5 grudnia i zakończy prace do końca roku.

>>> Polecamy: Ukraina stawia na atrapy uzbrojenia. Operatorzy dronów nie odróżniają czołgu od gumowej podróbki

Reklama