Wicepremier Gowin, pytany w programie Onet.pl o losy pomysłu dot. rekompensaty za prąd, odpowiedział: "W tej sprawie jestem w stałym kontakcie z wicepremierem Jackiem Sasinem, ministrem (klimatu i środowiska - PAP) Michałem Kurtyką, prowadzimy negocjacje na szczeblu unijnym".

Dodał, że "to poważny problem zarówno z punktu widzenia budżetów polskich rodzin, firm, jak i budżetu państwa".

Minister pytany dlaczego pomysł rekompensat nie został dotąd zrealizowany, wskazał: "Jestem przekonany, że wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zrobił wszystko, aby podległe mu spółki energetyczne maksymalnie obniżyły koszty, zwiększyły wydajność". "Poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcia" - dodał.

Gowin pytany, czy rząd będzie się starał, żeby rekompensaty były od przyszłego roku, powiedział: "Będziemy się starać, zagwarantować nie mogę".

Reklama

W ubiegłym tygodniu Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że gospodarstwa domowe, korzystające z taryf Enei, PGE Obrót oraz Taurona zapłacą od 1 stycznia 2021 r. średnio o 3,5 proc. więcej za energię elektryczną. Głównym powodem podwyżek był nieznacznie wyższy, niż uznany przez regulatora za uzasadniony w taryfach obowiązujących w 2020 r., poziom ceny energii elektrycznej nabywanej przez sprzedawców na potrzeby odbiorców z grup G - wskazał Urząd. Drugi czynnik to wzrost kosztów zakupu świadectw pochodzenia energii zielonej oraz efektywności energetycznej. Urząd Regulacji Energetyki przypomniał też o innych składnikach rachunku za energię elektryczną, które zmienią się lub pojawią od 1 stycznia 2021 r. Stawka opłaty OZE wzrośnie do 2,20 zł/MWh, stawka opłaty kogeneracyjnej spadnie do zera, bez zmian pozostaną stawki opłaty przejściowej. Na rachunku pojawi się natomiast opłata mocowa, z której finansowany będzie rynek mocy.

Jak informował we wrześniu wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, jego resort przygotował projekt ustawy wprowadzający rekompensaty za podwyżki prądu; zastrzegł, że rekompensaty będą wtedy, kiedy zdecyduje o tym rząd. Odbiorcy końcowi energii elektrycznej w gospodarstwach domowych mogliby liczyć na rekompensaty za wyższe w 2020 r. ceny energii. W tym celu odbiorcy, będący stroną umowy na dostawę energii mieliby składać deklaracje, że nie przekroczyli w 2019 r. tzw. II progu podatkowego, czyli 85 528 zł. Odpowiednią rekompensatę mają wyliczyć sprzedawcy i dystrybutorzy energii i zwrócić w pierwszym rachunku w 2021 r. Pieniądze miałyby pochodzić z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, zasilonego częścią przychodów państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. W ramach uzgodnień międzyresortowych projektu Ministerstwo Finansów oszacowało, że Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny jest częścią sektora finansów publicznych i dlatego jego wynik ma wpływ na wynik całego sektora, zatem ustawa spowoduje pogorszenie go o 2,4 mld zł w 2021 r. (PAP)