Według szacunków URE, wzrost taryfy o 3,6 proc. dla przeciętnego gospodarstwa domowego, zużywającego rocznie niecałe 1,8 MWh energii elektrycznej w taryfie G11 oznaczać będzie rachunek wyższy o ok. 1,5 zł miesięcznie. W przypadku odbiorców w grupach taryfowych G12, zużywających średnio znacznie więcej energii elektrycznej niż przeciętny odbiorca, nominalny wzrost opłat będzie odpowiednio wyższy.

Taryfy na 2021 r. trzech pozostałych sprzedawców zobowiązanych - PGE Obrót, Tauron i Enea - wzrosną średnio o 3,5 proc. Regulator zatwierdził je 9 grudnia.

Z taryf sprzedawców zobowiązanych korzysta nieco ponad 60 proc. z 15,5 mln gospodarstw domowych - odbiorców w grupie taryfowej G. Pozostała część korzysta z ofert wolnorynkowych.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził także taryfę operatora systemu przesyłowego – Polskich Sieci Elektroenergetycznych, która pośrednio wpływa na rachunki odbiorców końcowych.

Reklama

Zatwierdzenie taryfy PSE umożliwia rozpoczęcie procesu analizy wniosków pięciu największych dystrybutorów energii elektrycznej: PGE Dystrybucja, Tauron Dystrybucja, Enea Operator, Energa Operator, oraz innogy Stoen Operator. Jak podkreślił URE, do dystrybutorów zostały przesłane założenia do kalkulacji taryf na rok 2021. Do momentu zakończenia postępowań taryfowych dystrybutorzy stosują dotychczasowe cenniki. Wyjątek stanowią stawki opłat: kogeneracyjna, OZE i mocowa, które wejdą w życie od 1 stycznia, niezależnie od prowadzonych postępowań taryfowych.