Fundacja Startup Poland przeprowadziła badanie polskiej branży venture capital. „Zidentyfikowaliśmy około 85 podmiotów, które deklarują, że prowadzą inwestycje typu VC. To znaczy inwestują swoje pieniądze na wczesnym etapie rozwoju w firmy technologiczne” – mówi Julia Krysztofiak-Szopa, prezes Startup Poland.

Czy to dużo? Zdecydowanie więcej niż 15 czy 20 lat temu, kiedy branża VC w Polsce praktycznie w ogóle nie istniała, ale też zdecydowanie mniej niż liczba funduszy, które działają na przykład w Berlinie, Londynie czy Dolinie Krzemowej.

Reklama

Startup Poland sprawdzał też skąd polskie fundusze VC mają pieniądze. „Tradycyjnie, w bardziej dojrzałych ekosystemach, fundusze VC mają środki prywatne czy pieniądze z funduszy emerytalnych. Natomiast w Polsce aż 80 proc. rund inwestycyjnych było w jakiś sposób lewarowanych bezzwrotnymi instrumentami finansowymi ze środków publicznych” – mówi Krysztofiak-Szopa.

„Nasza hipoteza jest taka, że gdyby nie aktywność inwestycyjna głównych funduszy państwowych czyli Krajowego Funduszu Kapitałowego, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości czy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, to w ogóle branży VC w Polsce by nie było” – dodaje prezes Startup Poland.

Zobacz całą rozmowę: