Sprzedaż części do silników napędzanych dieslem nie będzie objęta podzieloną płatnością, ale do silników benzynowych tak. To nie jedyna osobliwość w przepisach, które mają zacząć obowiązywać już od września.
Inne dotyczą m.in. części do foteli samochodowych, brykietu z węgla kamiennego i brunatnego, dostaw betonu. Przedsiębiorcy z branży elektronicznej mogą zostać zaskoczeni obowiązkiem dzielenia płatności przy sprzedaży bankomatów i kopiarek.

Czeka na rząd i Sejm

Obowiązkowy mechanizm podzielonej płatności (ang. split payment) ma wejść w życie już od września br. Na razie projekt nie został przyjęty przez rząd. Zakończyły się właśnie konsultacje społeczne.
Projekt zakłada, że w pierwszej kolejności split paymentem zostaną objęte przede wszystkim wrażliwe branże, czyli te, w których dziś obowiązuje odwrotne obciążenie lub solidarna odpowiedzialność nabywcy za VAT niezapłacony przez sprzedawcę.
Reklama
Oprócz tego split payment obejmie też m.in. sprzedaż węgla kamiennego, brunatnego, części do samochodów i motocykli.
Przy każdym zakupie powyżej 15 tys. zł nabywcy będą musieli dzielić płatność na kwotę netto i równowartość VAT, która trafi na specjalne konto, nad którym nadzór sprawuje fiskus.
Przedsiębiorców, którzy od września br. przy zakupie tych towarów nie podzielą płatności – celowo bądź przez pomyłkę – będą czekać surowe sankcje i to zarówno w VAT, jak i w podatkach dochodowych.

Nie ma matrycy

W praktyce może być jednak problem ze stosowaniem nowego mechanizmu, bo konsultowany obecnie projekt nowelizacji ustawy o VAT ciągle odwołuje się do kodów Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług.
Ta zaś, a ściślej jej powiązanie z ustawą o VAT, od lat sprawia kłopoty interpretacyjne. Klasyfikacyjny chaos miała zlikwidować inna nowelizacja ustawy o VAT – zakładająca wprowadzenie nowej matrycy stawek podatkowych. Cel był taki, żeby odejść od kodów PKWiU na rzecz kodów nomenklatury scalonej (CN) obowiązującej m.in. w rozliczeniach akcyzowych.
Projekt nowelizacji został wprawdzie przyjęty przez rząd i trafił do parlamentu, ale nie przeszedł tam nawet pierwszego czytania i – jak poinformowała w ubiegłym tygodniu Kancelaria Sejmu – prace nad nim nie są kontynuowane.
– To zła wiadomość dla podatników z branż objętych obligatoryjnym split paymentem – komentuje Maciej Dybaś, doradca podatkowy w Crido Taxand, przypominając o surowych sankcjach za brak podzielonej płatności.

Branża motoryzacyjna

Klasyfikacyjny chaos nie ominie zapewne części samochodowych. Jak zauważa Maciej Dybaś, split payment ma objąć towary sklasyfikowane pod pozycją PKWiU 29.32 „Części i akcesoria do pojazdów silnikowych”. Chodzi np. o „pasy bezpieczeństwa, poduszki powietrzne oraz części i akcesoria do nadwozi”.
– W projektowanych przepisach nie znajdziemy natomiast foteli stosowanych w pojazdach silnikowych. Niechybnie więc pojawi się pytanie, czy części do foteli też są objęte podzieloną płatnością – zauważa ekspert.
Jego zdaniem podobne wątpliwości mogą dotyczyć montowanych w fotelach (a nie w nadwoziu) poduszek powietrznych oraz wybranych elementów umożliwiających funkcjonowanie pasów bezpieczeństwa.
Inny przykład dotyczy części do silników.
– Zgodnie z aktualnym brzmieniem projektu części do silników benzynowych powinny być objęte podzieloną płatnością. Natomiast części montowane w silnikach Diesla już nie. Łatwo sobie wyobrazić, jakie kłopoty czekają warsztaty samochodowe, które od września br. będą musiały samodzielnie dokonywać odpowiedniej klasyfikacji, by uniknąć surowych sankcji – mówi ekspert Crido Taxand.

Akcesoria elektroniczne

Na kolejne wątpliwości wskazuje Piotr Andrzejak, radca prawny, doradca podatkowy i partner kierujący praktyką VAT kancelarii SK&S.
– Z projektu wynika, że podzieloną płatnością powinny zostać objęte zarówno cyfrowe aparaty fotograficzne, jak i kamery cyfrowe. Jeśli jednak spojrzymy na wykaz towarów wskazany w decyzji Rady UE zezwalającej Polsce na stosowanie obowiązkowego split paymentu, to znajdziemy tam wyłącznie cyfrowe aparaty fotograficzne. Pojawią się więc wątpliwości np. co do kamer sportowych czy innych urządzeń, których jednoczesnym przeznaczeniem jest zarówno fotografia, jak i filmowanie – uważa ekspert.
Problemy dla tej branży widzi również Maciej Dybaś. Zwraca uwagę na odwołanie w tym wypadku do PKWIU z 2015 r., a nie – jak w pozostałych przypadkach – do PKWIU z 2008 r.
– Prawdopodobnie przedsiębiorcy z branży elektronicznej nie są świadomi tego, że przedmiotowy zakres split paymentu będzie dla nich znacznie szerszy niż zakres obecnego odwrotnego obciążenia czy solidarnej odpowiedzialności – tłumaczy Maciej Dybaś. Jako przykład podaje sprzedaż bankomatów, terminali płatniczych i drukarek. W tym wypadku również zastosowanie znajdzie podzielona płatność.

Sprzedawcy węgla

Zdaniem eksperta Crido Taxand kłopoty będą też czekać branżę węglową. Nie jest ona obecnie objęta żadnym specjalnym reżimem opodatkowania, ale też nie uniknie kłopotów z klasyfikacją realizowanych transakcji.
– Z projektu wynika, że nowe zasady nie będą dotyczyć np. drewna opałowego, węgla drzewnego, brykietu z drewna lub ze słomy. Ale obejmą brykiet z węgla kamiennego i brunatnego.
W konsekwencji sprzedaż brykietu będzie opodatkowana według różnych reżimów, w zależności od tego, z czego został on wytworzony – przestrzega Maciej Dybaś.

Firmy budowlane

Nadal problematyczne będzie rozliczanie faktur dokumentujących usługi budowlane. Już dziś są kłopoty z ustaleniem, które roboty i usługi są objęte odwrotnym obciążeniem, i wiele wskazuje na to, że nie wszystkie te problemy znikną po wejściu w życie podzielonej płatności.
– W projekcie nowelizacji nie znajdziemy usług zarządzania prowadzonymi pracami, co może prowadzić do konieczności odrębnego rozliczania pozycji wyszczególnionych na jednej fakturze. Może też rodzić wątpliwości, czy całe wynagrodzenie nie powinno podlegać obowiązkowemu dzieleniu płatności – zauważa Piotr Andrzejak.
Maciej Dybaś zwraca uwagę na inny problem. Obecne reguły odwrotnego obciążenia odnoszą się do usług w rozumieniu ustawy o VAT, natomiast podzielona płatność ma dotyczyć „świadczeń klasyfikowanych jako usługi według PKWiU”. – Należy przy tym zaznaczyć, że w świecie klasyfikacji statystycznej pojęcie „usługi” może obejmować dostawę towarów w rozumieniu VAT. To oznacza, że dostawa np. betonu – w sensie przepisów o VAT – może być jednocześnie usługą na gruncie PKWiU – wskazuje ekspert Crido Taxand. Dodaje, że problem nie jest teoretyczny. O podobnym przekonała się branża gastronomiczna oferująca posiłki na wynos (czytaj na B4 „TSUE rozwikła gastronomiczny węzeł gordyjski”).

Czas na interwencję

Jak rozwiązać te problemy? Maciej Dybaś apeluje do resortu finansów, by jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji wprowadził narzędzie, które pozwoli podatnikom upewnić się, że rozliczają się prawidłowo. Coś na wzór Wiążącej Informacji Stawkowej (WIS), przewidzianej w projekcie nowelizacji dotyczącej matrycy stawek VAT (tym, nad którym prace nie są kontynuowane).
Zdaniem eksperta najlepiej byłoby przenieść po prostu to rozwiązanie (o WIS) do projektu zakładającego wprowadzenie obowiązkowego split paymentu.
– Ważne jest, aby podatnicy objęci tak ważnymi obowiązkami jak split payment, i to pod groźbą surowych kar, byli maksymalnie pewni, że prawidłowo sklasyfikowali swoje transakcje – podsumowuje ekspert.

>>> Czytaj też: Przedsiębiorca bywa traktowany jak przestępca. Nie ma prawa do błędu