Jak podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny, deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po sierpniu br. wyniósł 2 mld euro. "Po ośmiu miesiącach notujemy wzrost zarówno eksportu jak i importu wobec analogicznego okresu ub.r." - napisano w komunikacie urzędu. Według GUS eksport wyniósł od stycznia do sierpnia br. 143,6 mld euro, a import 145,6 mld euro (wzrost w eksporcie o 6,7 proc., a w imporcie o 9,0 proc.).

"W obliczu słabnącej koniunktury w strefie euro nie należy oczekiwać wyraźnego zwiększenia popytu na polskie dobra czy usługi, co wpłynie na dynamikę eksportu" - oceniła ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan Soni Buchholtz. Dodała, że za wyższy import "odpowiada w dużej mierze wciąż dobrze trzymająca się krajowa konsumpcja".

"Ta ostatnia została w ostatnich miesiącach wzmocniona przez regulacje związane ze standardami jakości aut, które zmobilizowały sprzedawców do przyspieszenia zakupów i rejestracji" - wskazała ekspertka.

Buchholtz podkreśliła, że w obliczu pogarszającego się eksportu i mocnego importu, deficyt handlowy wykazuje tendencję wzrostową. "Struktura głównych eksporterów i importerów nie uległa zmianie w porównaniu do zeszłego roku – naszym dominującym partnerem handlowym są Niemcy, w dalszej kolejności eksportujemy do Czech i Wlk. Brytanii, oraz importujemy z Chin i Rosji" - wyliczyła.

Reklama