Litewski minister zdrowia Aurelijus Veryga prognozuje, że wzrost akcyzy uzupełni budżet o ok. 5 mln euro, i zapowiada, że te pieniądze zostaną przeznaczone na zwiększenie wynagrodzenia dla lekarzy.

Wzrost akcyzy na alkohol poparło 92 posłów w 141-osobowym Sejmie; przeciwko było pięciu, a 16 wstrzymało się od głosu.

Wśród przeciwników podnoszenia akcyzy był m.in. poseł Litewskiego Ruchu Liberałów, ekonomista Kestutis Glaveckas. Jego zdaniem podnoszenie akcyzy nie zwiększy dochodów państwa.

"W Polsce, podobnie jak na Łotwie już budują sklepy monopolowe z myślą o Litwinach" - mówił na posiedzeniu parlamentu Glaveckas. Przekonywał też, że "droższy alkohol nie spowoduje zmniejszenia jego spożycia".

Reklama

Ostatni raz na Litwie akcyza na alkohol wzrosła w 2017 r. Według danych litewskiej inspekcji podatkowej od tego czasu litewski rynek sprzedaży wina skurczył się o 30 proc., piwa o 17 proc., a alkoholu wysokoprocentowego tylko o 4 proc.

Eksperci zauważają, że wyższe ceny w litewskich sklepach powodują częstsze zakupy Litwinów w sąsiedniej Polsce i na Łotwie. Szacuje się, że Litwini w tych krajach zostawiają ok. 1 proc. wartości litewskiego obrotu detalicznego, czyli około 80 mln euro rocznie. Najbardziej na tym cierpią rejony przygraniczne.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)