Sklepy mogą być otwarte, jeśli ich przeważającą działalnością jest sprzedaż np. papierosów. Sądy jednak ocenią, czy handel nimi faktycznie jest dominujący
Prowadzący placówkę handlową może zlecać pracę w niedziele, jeśli jej przeważająca działalność polega na sprzedaży łącznie prasy, biletów komunikacji miejskiej, papierosów lub kuponów gier losowych. Ma też do tego prawo, nawet jeśli przeważającą działalnością jest handel tylko trzema, dwoma lub jednym z wymienionych produktów (np. wyłącznie papierosami). Sposób weryfikacji tego, czy sprzedaż takiego asortymentu rzeczywiście ma charakter dominujący, zależy od sądów zajmujących się sprawami konkretnych placówek. Dla jednych wystarczające może być spełnienie warunków formalnych (odpowiedni wpis do rejestru działalności gospodarczej), ale możliwe jest też faktyczne sprawdzenie, czy sprzedaż danego towaru przynosi większość przychodu sklepu. Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2019 r.

Spójniki, przecinki

Sprawa, którą rozpatrywał SN, dotyczyła właścicielki placówki handlowej (pod nazwą „Alkohole świata”), która zleciła wykonywanie obowiązków zleceniobiorcom w dwie niedziele po wejściu w życie zakazu handlu. Argumentowała, że wcześniej zmieniła wpis w rejestrze podmiotów gospodarki narodowej i jako przeważającą działalność wskazała sprzedaż papierosów. A zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy z 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (Dz.U. poz. 305 ze zm.), zakaz nie obowiązuje placówek handlowych, których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych. Mimo to właścicielka została ukarana grzywną.
Zainteresowana odwołała się, a Sąd Okręgowy w Olsztynie powziął wątpliwości co do interpretacji przepisu. Zwrócił się do SN o rozstrzygnięcie, czy przeważająca działalność w rozumieniu omawianych przepisów polega łącznie na handlu prasą, biletami, papierosami i kuponami, czy wystarczy sprzedaż jednego z nich.
Reklama
Prokuratura Krajowa (PK) przekonywała, że chodzi nie tylko o wskazanie dominującego rodzaju działalności we wpisie do rejestru przedsiębiorców, ale istotna jest konieczność porównania sprzedaży asortymentu przeważającego z pozostałym (wartość tej pierwszej powinna być wyższa).
– W przeciwnym razie obchodzono by zakaz handlu przez odpowiedni wpis w rejestrze – wskazywała Barbara Nowińska, prokurator PK.

Odrębnie, nie łącznie

W przyjętej uchwale SN wskazał, że „przeważająca działalność”, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy, dotyczy zarówno łącznej sprzedaży prasy, biletów, papierosów i kuponów, jak i pojedynczo każdego z tych asortymentów.
– Bez wątpienia wystąpił problem z wykładnią językową i celowościową regulacji. Ustawodawca niekonsekwentnie użył spójników i przecinków – tłumaczył Andrzej Stępka, sędzia SN.
W przepisie dotyczącym sprzedaży prasy, biletów, papierosów i kuponów zastosowano przecinki (podobnie w art. 6 ust. 1 pkt 10, który dotyczy m.in. placówek w obiektach kultury, sportu i oświaty). Ale już w artykule dopuszczającym sprzedaż pamiątek i dewocjonaliów (art. 6 ust. 1 pkt 5) użyto spójnika „lub”. Dla wykładni językowej ma to ogromne znaczenie. Dlatego aby przepisy spełniały cel ich uchwalenia, konieczne było sięgnięcie po wykładnię celowościową.
Przy okazji SN dokonał interpretacji określenia „przeważająca działalność”. Przypomniał, że w tej kwestii przepisy o zakazie handlu odwołują się do ustawy z 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 997 ze zm.). Określa ona wymóg wskazania przeważającej działalności we wpisie do rejestru przedsiębiorców. Na jej podstawie wydano też rozporządzenie z 24 grudnia 2007 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Działalności (Dz.U. nr 251, poz. 1885 ze zm.). Zgodnie z nim „przeważająca działalność” to taka, która ma największy udział wskaźnika (np. produkcja brutto, wartość sprzedaży, wielkość zatrudnienia lub wynagrodzeń) charakteryzującego działalność danej jednostki.
W rezultacie możliwa jest zarówno formalna weryfikacja tego, czy dana działalność jest przeważająca (sprawdzany jest wyłącznie wpis do rejestru), jak i materialna (sprawdzane jest to, czy sprzedaż np. prasy lub biletów jest rzeczywiście przeważająca w porównaniu z pozostałym asortymentem).
– W zależności od okoliczności konkretnych spraw to sąd będzie dokonywał oceny formalnej lub materialnej przeważającej działalności – tłumaczył sędzia Andrzej Stępka.

Tytoń na chwilę

W omawianej kwestii istotne znaczenie ma projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu przygotowany przez PiS (czeka na II czytanie w Sejmie). Zakłada on zmiany w art. 6 ust. 1 pkt 6. Z przepisu tego wyłączone zostaną „wyroby tytoniowe”. Oznacza to, że nawet jeśli ich sprzedaż będzie przeważającą działalnością danej placówki handlowej (zarówno formalnie, jak i faktycznie), i tak nie będzie mogła ona być otwierana w niedziele. Stanie się tak oczywiście, jeśli projekt zostanie uchwalony i nowe przepisy wejdą w życie.

>>> Czytaj także: Zakaz niedzielnego handlu nie dla wszystkich. Do pracy wystarczy jeden z przewidzianych wyjątków