Firma Deloitte zestawiła wyniki finansowe firm oferujących luksusowe marki w zakończonym 30 czerwca 2018 roku obrotowym.

Jak czytamy w opublikowany w poniedziałek raporcie "Global Powers of Luxury Goods 2019. Bridging the gap between the old and the new", w minionym roku obrotowym wzrost sprzedaży w branży dóbr luksusowych wyniósł 10,8 proc. Rok wcześniej był to zaledwie wzrost o 1 proc. Wartość zysku netto firm z pierwszej setki wzrosła o 9,8 proc. Średnia wartość przychodów przypadająca na spółkę wynosiła 2,47 mld dolarów. Aby znaleźć się w zestawieniu, wystarczyło osiągnąć minimum 218 mln dolarów - wskazał Deloitte.

Z raportu wynika, że w tym roku na liście pojawiło się osiem nowych firm. "Pomimo spowolnienia gospodarczego na głównych rynkach, w tym USA, Chinach i strefie euro, sytuacja sektora dóbr luksusowych jest naprawdę bardzo korzystna. Aż 76 spółek spośród 100 obecnych w rankingu zwiększyło sprzedaż, z czego blisko połowa zanotowała dwucyfrowy wzrost" - wskazał cytowany w komunikacie lider zespołu ds. sektora dóbr konsumenckich Deloitte Michał Pieprzny.

W raporcie czytamy, że liderzy umocnili swoją pozycję. Na pierwszym miejscu w TOP 10 znalazła się francuska firma LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton SA, odpowiadająca za takie marki jak Louis Vuitton, Fendi czy Kenzo, która osiągnęła przychody ze sprzedaży netto w wysokości blisko 28 mld dol. przy ponad 17-proc. wzroście. Na drugim miejscu jest amerykańska Estée Lauder Companies Inc. (marki - Estée Lauder, Tom Ford, Jo Malone) z przychodem sięgającym 13,6 mld dol. (wzrost 15,7 proc.). Na 3. pozycji znalazła się szwajcarska Compagnie Financiere Richemont SA (marki - Cartier, Montblanc) osiągając przychód 12,8 mld dol. (3,1 proc.).

Reklama

Na kolejnych miejscach są: francuska Kering S.A. (Gucci, Yves Saint Laurent) - przychód netto 12,1 mld dol. (wzrost 27,5 proc.); włoska Luxottica Group SpA (Ray-Ban, Oakley) - przychód 10,3 mld dol. (0,8 proc.); brytyjska Chanel Limited (Chanel) - przychód 9,6 mld dol. (11,5 proc.) - debiut w TOP 10; francuska L’Oréal Luxe (Biotherm, Lancôme) - przychód 9,5 mld dol. (10,6 proc.); szwajcarska Swatch Group Ltd. (Longines, Omega, Rado) - przychód 7,8 mld dol. (5,4 proc.); Chow Tai Fook Jewellery Group Limited z Hong Kongu (Hearts on Fire) - przychód 7,5 mld dol. (15,4 proc.); amerykańska PVH Corp. (Tommy Hilfiger, Calvin Klein) - przychód 7,3 mld dol. (10,7 proc.).

Z pierwszej dziesiątki wypadł Ralph Lauren Corporation. Producenci z TOP 10 wygenerowali prawie połowę sprzedaży całej pierwszej setki.

W raporcie znalazło się też podsumowanie TOP 20, przedstawiające najszybciej rozwijające się firmy w tej branży. W tym roku miejsce lidera ponownie zajęła firma Canada Goose Holdings Inc., której przychody w ciągu roku wzrosły o 46,4 proc., a w latach 2015-2017 o 42,6 proc. Drugie miejsce zajął amerykański koncern Coty Luxury ze wzrostem na poziomie 25,1 proc.

Z raportu wynika, że najwięcej firm w zestawieniu to tradycyjnie producenci ubrań i butów (38 firm), ale największy wzrost sprzedaży zanotowali producenci kosmetyków i perfum (o 16,1 proc.). Z kolei najwyższą rentowność sprzedaży tradycyjnie osiągnęły firmy oferujące różnorodny asortyment dóbr luksusowych (13,3 proc.).

Najwięcej firm ujętych w analizie pochodzi z Włoch (24), USA (14) oraz Wielkiej Brytanii (10). "Producenci z Włoch odpowiadają jednak za zaledwie 14 proc. przychodów ze sprzedaży dóbr luksusowych, gdyż są to przede wszystkim dużo mniejsze firmy rodzinne, w których średnia wartość sprzedaży dóbr luksusowych wynosi 1,4 mld dolarów. Największy udział w sprzedaży mają firmy francuskie (23,5 proc.), które zanotowały także największy wzrost rok do roku (o 18,7 proc.)" - czytamy w opracowaniu.

Deloitte dodało, że podobnie jak w poprzednich latach, sektorowi dóbr luksusowych towarzyszy duża aktywność jeśli chodzi o fuzje i przejęcia. Jednym z najbardziej aktywnych graczy był już tradycyjnie koncern LMVH, który przejął 100 proc. udziałów w firmie Christian Dior za 6 mld euro. Z kolei firma Kate Spade trafiła do koncernu Tapestry (wartość transakcji wyniosła 2,4 mld dolarów), a marka Jimmy Choo została przejęta przez Michaela Korsa za 1,2 mld dolarów.

"W tym sektorze bardzo aktywni są inwestorzy branżowi. W ostatnich latach można mówić o trendzie polegającym na budowaniu imperiów, skupiających kilka lub kilkanaście firm oraz kilkadziesiąt marek. Takim przykładem jest niewątpliwie koncern LVMH zarządzany przez rodzinę Arnault" - wyjaśnił dyrektor w dziale doradztwa finansowego Deloitte Kamil Kucharczyk.

Analitycy Deloitte tłumaczą, że w ostatnich latach producenci dóbr luksusowych zaczęli elastycznie podchodzić do zmieniających się trendów konsumenckich. Jednym z przejawów tego zjawiska jest otwarcie się na nowe grupy klientów - tzw. HENRY (High Earners Not Rich Yet), których roczne zarobki mieszczą się w przedziale pomiędzy 100 a 250 tys. dolarów.

"Statystyczny Henry ma 43 lata i majątek mniejszy niż milion dolarów. Wydaje dużo, uwielbia zakupy online i korzysta z mediów społecznościowych. Klienci ci są pod silnym wpływem nowoczesnych technologii i oczekują kontaktów z markami niezależnie od czasu i miejsca, w którym się znajdują. Zmusza to sprzedawców produktów luksusowych do inwestycji w rynek cyfrowy" - wskazał Kucharczyk.

Eksperci dodali, że obecnie niemal wszystkie firmy z tego segmentu w swej strategii mają wpisany rozwój mediów społecznościowych. Niektóre, takie jak Chanel czy Gucci, rozpoczęły współpracę z blogerami i influencerami, by dotrzeć do nowych grup konsumentów. Inne, takie jak Louis Vuitton, Burberry, Tommy Hilfiger, Dior i Estée Lauder, zainwestowały w technologie, takie jak: sztuczna inteligencja, Big Data i analityka predykcyjna, które wspierają je w obsłudze i analityce zachowań konsumentów. (PAP)

autor: Michał Boroń