Chiński producent smartfonów Xiaomi ogłosił stworzenie 50 tys. miejsc pracy w Indiach. Coraz więcej chińskich firm otwiera swoje fabryki w tym kraju, zachęcone rządowym programem wspierania produkcji i eksportu "Make in India".

Xiaomi pojawiło się w Indiach w 2014 r. Obecnie w sześciu fabrykach produkujących telefony pracuje 30 tys. osób. Kolejne 29 tys. zajmuje się serwisowaniem i naprawą oraz obsługą klienta. Ponad tysiąc pracuje w biurach firmy w mieście Bengaluru, nazywanym indyjską doliną krzemową.

Fabryki powstały we współpracy z tajwańską firmą Foxconn, która zarządza jednostkami produkcyjnymi w południowoindyjskich Andhra Pradeś i Tamilnadu. Foxconn w specjalnych strefach ekonomicznych produkuje w Indiach smartfony m.in. dla chińskiej marki Oppo oraz iPhone'y dla amerykańskiego Apple’a.

Przenosiny części produkcji iPhone'ów do Indii była odpowiedzią na wojnę handlową między Chinami i USA. „Dobrą praktyką biznesową jest niewkładanie wszystkich jajek do jednego koszyka” - tłumaczył w rozmowie z biznesowym portalem LiveMint.com Josh Foulger, szef operacyjny Foxconnu w Indiach. „Musieliśmy znaleźć realne alternatywy. Oczywiście alternatywna lokalizacja musi być konkurencyjna. Nie możemy umieścić fabryki telefonów w Meksyku. To mogło mieć sens 10 lat temu, ale nie obecnie” - podkreślał.

Smartfony Xiaomi produkowane w Indiach, w przeciwieństwie do iPhone'ów, trafiają przede wszystkim do indyjskich użytkowników. Od wejścia do kraju w 2014 r., Xiaomi zainwestował 2 mld USD w Indiach, stając się liderem na miejscowym rynku. Łącznie smartfony chińskich marek mają niemal 70 proc. udziału w sprzedaży w Indiach. Najlepiej sprzedają się tańsze modele kosztujące do 200 USD.

Reklama

Ledwie 5 proc. telefonów kupowanych przez Indusów wyprodukowano poza tym krajem. Obecnie w Indiach jest 268 fabryk smartfonów. Za zmianami stoi m.in. polityka rządu premiera Narendry Modiego nazwana „Make in India” (tłum. Produkuj w Indiach). Wspiera ona budowę fabryk i eksport wytworzonych tu produktów za granicę. Eksport wyprodukowanych w Indiach smartfonów sięga obecnie 3 mld USD.

Szef Foxconnu w Indiach zapowiada osiągnięcie 10 proc. poziomu światowej produkcji. „Dotychczas Indie produkują dla Indii, wkrótce Indie będą produkować dla świata” - zaznacza Josh Foulger. ICEA, indyjskie stowarzyszenie zrzeszające producentów, szacuje indyjską produkcję telefonów na 25 mld USD. Według organizacji wartość produkcji ma jednak wzrosnąć w 2024 r. do 400 mld USD.

Problemem Indii jest wciąż brak podzespołów, które są przysyłane z Chin. Indie nie mają jeszcze dostatecznej sieci dostawców baterii, procesorów i półprzewodników. W przeciwieństwie do sąsiada z północy, nie ma odpowiednio rozwiniętej infrastruktury transportowej.

Program „Make in India” ma stworzyć nowe miejsca pracy, których Indie pilnie potrzebują. Co miesiąc na rynek pracy wchodzi ponad milion osób.

Światowa Organizacja Handlu (WTO) uważa jednak ulgi dla producentów i eksporterów za łamanie międzynarodowych porozumień handlowych. W październiku 2019 r. organizacja dała Indiom pół roku na ich wycofanie.

>>> Polecamy: Miał być wielki sukces, jest nieudolna polityka rządu. Indie są na skraju recesji