Zamierzenia notowanej na giełdzie spółki, będącej częścią - obok m.in. Famuru - grupy inwestycyjnej TDJ, jej zarząd przedstawił podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach. Prezes PGO Łukasz Petrus przypomniał, że strategia grupy zakłada osiągnięcie w 2020 r. przychodów rzędu 500 mln zł oraz rocznej sprzedaży produktów na poziomie 70-75 tys. ton - będzie to oznaczać wykorzystanie zdolności produkcyjnych na poziomie 70 proc. W tym roku grupa dostarczy na rynek ponad 50 tys. ton wyrobów, a jej przychody po pierwszym półroczu to blisko 219 mln zł.

Odbiorcami produktów odlewniczych są m.in. firmy z branż energetycznej, kolejowej, motoryzacyjnej, a także podmioty zajmujące się podmorskim wydobyciem ropy i gazu czy budową infrastruktury morskiej. Wszędzie tam potrzebne są wytrzymałe produkty o najlepszych możliwych parametrach użytkowych. Aby podnieść jakość i wytrzymałość produktów oraz rozszerzyć gamę ich stosowania, spółki z grupy PGO w Śremie i Piotrkowie Trybunalskim realizują warte w sumie ok. 85 mln zł projekty, wspierane środkami unijnymi z Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Piotrkowski projekt dotyczy technologii wytwarzania innowacyjnych odlewów staliwnych przeznaczonych do zastosowania w ekstremalnych warunkach eksploatacji, a w Śremie prace dotyczą technologii wytwarzania wysokojakościowego żeliwa do produkcji odlewów nowej generacji o podwyższonych parametrach jakościowych. W kuźni w Gorlicach kończy się natomiast inwestycja w zrobotyzowane gniazdo obróbcze - dzięki niemu do odbiorców trafi przetworzony wyrób końcowy, o wyższej wartości. Zmodernizowano też m.in. odlewnię w Stalowej Woli.

W swojej strategii PGO stawia na dywersyfikację działalności i pozyskiwanie nowych odbiorców w różnych sektorach. Przykładem jest kolejnictwo, które w ubiegłym roku w portfelu odbiorców produktów Grupy stanowiło poniżej 1 proc. - w tym roku jest to już kilka procent, a przyszły rok - jak prognozuje wiceprezes PGO Andrzej Bulanowski - ma być dla grupy "prawdziwym rokiem kolejnictwa".

Reklama

Obecnie największym odbiorcom produktów PGO (ok. 20-30 proc.) jest górnictwo; znaczący udział ma też energetyka, przemysł automotive (produkty są stosowane m.in. w ciężarówkach, naczepach i autobusach), producenci techniki napędowej (przekładnie), przemysł stoczniowy, budowlany, rolnictwo oraz branża ropy i gazu. Grupa szuka innych rynków, na których mogłaby lokować swoje wyroby. "Szukamy branż w początkowej fazie wzrostu lub np. po okresie stagnacji. Chcemy łapać tę falę wzrostową i razem z tymi branżami rosnąć" - wyjaśnił wiceprezes Bulanowski, jako przykład podając rosnące zaangażowanie spółki w sektorze ropy i gazu, który na świecie wszedł w fazę dużego ożywienia.

Przedstawiciele PGO przypomnieli, że w ciągu minionych dwóch lat grupa odnotowała ok. 20-procentowy wzrost sprzedaży i produkcji, co było dla ogromnym wyzwaniem dla jej spółek, także pod względem kadrowym, wobec trudności z pozyskiwaniem nowych pracowników. Grupa zwiększyła zatrudnienie z ok. 1,2 tys. osób w roku 2016 do ponad 1,4 tys. obecnie. Niespełna 200 zatrudnionych to pracownicy z Ukrainy, dla których przygotowano specjalne programy mające związać ich z grupą na wiele lat - m.in. szkolenia, pomoc w sprowadzeniu rodzin, wsparcie mieszkaniowe. Aby zapewnić sobie kadry, PGO rozpoczęła też współpracę z wieloma szkołami, w tym jedną na Ukrainie.

Grupę PGO tworzą m.in. spółki Pioma-Odlewnia (w Piotrkowie Trybunalskim i Stalowej Woli), Odlewnia Żeliwa Śrem oraz Kuźnia Glinik. To największa w Polsce grupa przemysłowa, specjalizująca się w produkcji odlewów i odkuwek. PGO jest częścią Grupy TDJ, prywatnej polskiej firmy inwestycyjnej, działającej w różnych sektorach gospodarki. W pierwszym półroczu br. PGO osiągnęła ponad 18 mln zł zysku netto - ponad 300 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej.