Wartość globalnego zadłużenia w państwowych papierach wartościowych o ujemnej rentowności wynosi obecnie 7,9 bln dol. W październiku 2017 roku była znacznie niższa i oscylowała wokół 5,7 bln dol. Krajami, które charakteryzują się środowiskiem wybitnie niskiego oprocentowania obligacji są przede wszystkim Japonia i Niemcy.
Obligacje zyskały na popularności, ponieważ znacznie pogorszyły się w ostatnich miesiącach nastroje na rynkach akcji.
Nic dziwnego więc, że obligacje skarbowe rynków rozwiniętych zanotowały najlepszy grudzień od 7 lat. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji spadła do 2,8 proc., zdecydowanie idąc pod prąd rynkowym prognozom. Słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i globalnej produkcji przemysłowej wywierają dodatkową presję na rentowność obligacji.
Globalne rynki finansowe muszą nauczyć się działać w środowisku ultraniskich stóp procentowych, które powstało po zakończeniu globalnego kryzysu finansowego. Fed podniósł stopy procentowe od grudnia 2015 roku już 8 razy, a w tym tygodniu planuje kolejną. EBC zobowiązał się do zacieśnienia polityki monetarnej w przyszłym roku.
Postępujące osłabienie wzrostu na świecie i w USA to główny powód zmniejszania się rentowności obligacji. Chociaż dane makro z wielu obszarów amerykańskiej gospodarki nadal są silne, ogólny rynkowy optymizm stale słabnie – uważa analityk BMO Capital Markets Corp. Jon Hill.
Jednak zdaniem M&G Investments nie wszystkie rozwinięte rynki doświadczą w nadchodzącym roku spadku rentowności papierów skarbowych. – Strefa euro jest dzisiaj w lepszej sytuacji niż kiedykolwiek wcześniej, ale stopy procentowe obligacji tego nie pokazują – twierdzi Pierre Chartres z M&G Investments.
- Obecna polityka banków centralnych musi się skończyć. Ujemne stopy procentowe oraz rentowności globalnych obligacji prowadzą do katastrofy – powiedział dla portalu Business Insider Polska dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.
Zdaniem inwestora Billa Grossa globalne zyski z inwestycji osiągnęły najniższy poziom w całej historii.
>>> Polecamy: Nie będzie procedury nadmiernego deficytu. KE potwierdza porozumienie z Włochami