W piątek premier Donald Tusk potwierdził w Brukseli, że przywódcy unijnych państw osiągnęli na szczycie porozumienie w sprawie listy i finansowania projektów objętych planem pobudzenia unijnej gospodarki wartości 5 mld euro, na którym Polska może zyskać ok. 330 mln euro (netto).

Zdecydowana większość tych projektów dotyczy energetyki, na które KE chce wydać 3,98 mld euro, w tym m.in. 180 mln euro na elektrownię w Bełchatowie oraz 80 mln euro na terminal gazowy LNG w Świnoujściu. Reszta, czyli 1,02 mld euro, ma być przeznaczona na rozwój internetu szerokopasmowego na obszarach wiejskich w UE i nowe wyzwania w rolnictwie.

Aprobując plan, przywódcy zastrzegli, że środki muszą być wydane do końca 2010 roku.

"Od początku wiedzieliśmy na co będą te pieniądze przeznaczone. Niestety, koszt takiej instalacji wynosi 500 mln euro, więc resztę pieniędzy musimy zdobyć we własnym zakresie" - powiedział rzecznik. Przypomniał jednak, że jeszcze na początku tego roku mówiło się, iż bełchatowski projekt otrzyma 250 mln euro dofinansowania.

Reklama

Odnosząc się do terminu, w którym pieniądze mają być wydane, rzecznik bełchatowskiej elektrowni powiedział, "że zostało bardzo mało czasu". Przypomniał jednak, że budowa nowego bloku ma być zakończona pod koniec 2010 roku.

Budowany od maja 2007 roku blok energetyczny o mocy 833 megawatów będzie największym i najnowocześniejszym w Polsce. Energia wytworzona przez nowy blok będzie w stanie zaspokoić potrzeby miasta wielkości Warszawy. Roczne zużycie węgla brunatnego ma wynieść 6,8 mln t. Węgiel dostarczany będzie z odkrywek kopalni w Bełchatowie.

Bełchatowska elektrownia jest największą w Polsce i Europie elektrownią opalaną węglem brunatnym. Moc pracujących tu bloków energetycznych wynosi 4440 MW. Roczna produkcja energii stanowi ponad 20 proc. produkcji krajowej.