Wyznawcy islamu stanowią ok. 10 proc. liczącej 100 mln ludzi populacji Filipin. „Rynek sukuk kryje w sobie mnóstwo pieniędzy, które możemy wykorzystać. Wciąż jesteśmy w fazie odkrywania jego potencjału, pierwsze kroki są najtrudniejsze” – mówi Armando Samia, szef banku Al-Amanah. Islamski bank jest jedyną instytucją na Filipinach, która może sprzedawać obligacje sukuk.

Brak odpowiednich przepisów regulujących system emisji obligacji na Filipinach stanowi olbrzymią barierę w sprzedaży papierów wartościowych zgodnych z wytycznymi islamu. Zgodnie z religią Muzułmanów, jakakolwiek forma pobierania odsetek jest grzechem. Jednak islamski rynek finansowy potrafi skutecznie obejść te zasady. Obligacje sukuk są potwierdzeniem posiadania udziału w określonym majątku rzeczowym. Nabywając takie papiery inwestorzy otrzymują obietnicę odkupienia ich przez emitenta po wyższej cenie lub wzięcia ich w leasing. Islamskie obligacje, tak jak wszystkie instrumenty finansowe zgodne z prawem Koranu, nie mogą być używane do celów spekulacyjnych.

Osiem z dziewięciu oddziałów banku Al-Amanah znajduje się na wyspie Mindanao, będącej siedzibą separatystycznego ugrupowania terrorystycznego Abu Sayyaf powiązanego z Al-Kaidą. Region Autonomiczny na Muzułmańskim Mindanao, zamieszkały w większości przez wyznawców islamu, wymaga mocnego wsparcia ze strony państwa. PKB na głowę mieszkańca Mindanao stanowi jedynie 23 proc. średniej dla Filipin.

Z danych Bloomberga wynika, że sprzedaż papierów dłużnych zgodnych z prawem szariatu spadła w tym roku o 29 proc. do 6,65 mld dol. Analitycy twierdzą jednak, że filipińska emisja obligacji sukuk spotka się z duży zainteresowaniem inwestorów.
„Istnieje potrzeba szerszej dywersyfikacji geograficznej na rynku sukuk. Emisja takich obligacji przez nowy kraj jest zawsze witana z entuzjazmem” – uważa Rafael Martinez Dalmau, dyrektor działu inwestycji islamskich w BNP Paribas Investment.

Reklama

Rynek obligacji sukuk jest bardziej atrakcyjny niż rynek obligacji korporacyjnych, ponieważ oferuje wyższe zyski i mniejsze ryzyko niewypłacalności. Filipiny zamierzają sprzedać obligacje z dość wąskim spreadem w porównaniu do innych krajów” - mówi Ahmed Talhaoui z Royal Capital PJSC.

"Filipiny są krajem, który znajduje się na naszym ekranie radaru. Inwestorzy będą z pewnością dokładać dodatkowych wysiłków, aby zrozumieć struktury, ratingi i wycenę na rynku sukuk” – twierdzi Rafael Martinez Dalmau z BNP Paribas.