Japońskie ministerstwo gospodarki ogłosiło, że PKB na koniec 2010 r. wyniósł 5,474 biliona dolarów. W tym samym czasie Chiny osiągnęły wartość blisko 5,8 biliona.
Podczas gdy od dekady rozwijają się one z prędkością ok. 10 proc. PKB, Japonia w zeszłym roku zanotowała wzrost 3,9 proc., co było pierwszym całorocznym wzrostem od trzech lat. Na dodatek w ostatnim kwartale znów zaczęła się kurczyć – PKB spadł o 1,1 proc.

Człowiek najważniejszy?

Japońskie władze bagatelizują utratę drugiego miejsca. – Jako gospodarka nie zajmujemy się konkurowaniem w rankingach, lecz pracujemy nad poprawą warunków życia ludzi – mówił Kaoro Yosano z ministerstwa gospodarki.
Reklama
Tymczasem Pekin zajmuje się raczej budowaniem mocarstwowej pozycji niż wyrównywaniem poziomu życia ludzi. Chińskie banki udzieliły w ciągu ostatnich dwóch lat więcej pożyczek krajom rozwijającym się niż Bank Światowy.
Najnowszym przykładem tej strategii są rozmowy z Kolumbią o budowie linii kolejowej, która ma być alternatywą dla Kanału Panamskiego. – To realna propozycja i jest całkiem zaawansowana. Studia, które Chińczycy przeprowadzili, szacując koszty transportu tony towaru i koszty inwestycji, wskazują, że to jest opłacalne – powiedział kolumbijski prezydent Juan Manuel Santos dziennikowi „Financial Times”. Dla Pekinu jest to nawet podwójnie opłacalne – inwestycja umożliwi zwiększenie chińskiego eksportu do krajów Ameryki Łacińskiej, a zarazem ułatwi eksport kolumbijskiego węgla do Chin. Kolumbia jest piątym światowym producentem węgla, ale większość jest wysyłana przez porty atlantyckie. Linia kolejowa sprawi, że jej priorytetem stanie się eksport do Chin.
Zacieśnienie współpracy z Bogotą, dla której Chiny już teraz są drugim partnerem handlowym, oznacza też osłabienie wpływów najbliższego jej sojusznika, czyli USA.
Pekin zresztą coraz mocniej rywalizuje z Amerykanami na Pacyfiku, na którym panowanie Waszyngton zawsze uważał za kluczowe dla swojego bezpieczeństwa. O ile jednak Pentagon tnie wydatki na zbrojenia, o tyle Chiny je z roku na rok zwiększają. Obecnie Chińczycy realizują trzy projekty, które poważnie zmienią układ sił na Pacyfiku – budują pierwszy niewykrywalny dla radarów myśliwiec J-20, kończą pracę nad pierwszym własnej konstrukcji lotniskowcem oraz rozwijają pociski balistyczne średniego zasięgu DF-21D, które będą mogły zmieniać tor lotu, a tym samym uniknąć amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej.

Wyprzedzą USA

Według przewidywań m.in. Banku Światowego czy Goldman Sachs, jeśli Chiny utrzymają obecne tempo wzrostu, najpóźniej do 2025 r. wyprzedzą Stany Zjednoczone i staną się największą gospodarką świata. Nie zmieni to jednak różnic w poziomie życia – podczas gdy w USA PKB na głowę mieszkańca (przy uwzględnieniu parytetu siły nabywczej) wyniósł w zeszłym roku 47 123 dolary (6. miejsce na świecie), a w Japonii – 33 828 dolarów (24. miejsce), w Chinach było to zaledwie 7518 dolarów. Pod tym względem druga największa gospodarka świata znajduje się na 95. miejscu.