Otworzył on w Teheranie 16. szczyt Ruchu Państw Niezaanagażowanych.

"Nasza dewiza brzmi: energia nuklearna dla wszystkich, broń nuklearna - dla nikogo" - oświadczył Chamenei, którego wystąpienie pokazała państwowa TV.

W otwarciu szczytu Ruchu Państw Niezaangażowanych, zrzeszającego 120 krajów, uczestniczy 29 szefów państw i rządów. Spotkanie potrwa dwa dni.

Jak się oczekuje, uczestnicy szczytu potępią sankcje, jakie z powodu programu nuklearnego Zachód nałożył na Iran, jak i sankcje zachodnie wobec innych krajów członkowskich ruchu.

Reklama

Powinna też pojawić się kwestia rozszerzenia składu Rady Bezpieczeństwa ONZ, by zmniejszyć w niej rolę wielkich mocarstw. To postulat wielokrotnie podnoszony przez państwa należące do ruchu. Chameni oświadczył, otwierając spotkanie, że "nielogiczna i niesprawiedliwa struktura RB umożliwia Stanom Zjednoczonym narzucenie światu polityki zastraszania".

Iran, który ma na szczycie przejąć trzyletnie przewodnictwo w ruchu przedstawia spotkanie jako sukces swojej dyplomacji, dokonujący się wbrew izolacji, z którą ten kraj spotyka się ze strony Zachodu. Państwa zachodnie krytykują program nuklearny Teheranu, który według jego twierdzeń ma charakter pokojowy, a zdaniem Zachodu, służy też celom wojskowym.

Uczestnicy szczytu mają również wyrazić protest przeciw obcej ingerencji w sprawy wewnętrzne krajów członkowskich - w domyśle m.in. Syrii, gdzie od ponad roku trwa krwawy konflikt wewnętrzny.

Oczekuje się ponadto, że szczyt wyrazi poparcie dla stworzenia państwa palestyńskiego oraz rozbrojenia nuklearnego.

Media zwracają uwagę na obecność na szczycie prezydenta Egiptu Mohameda Mursiego. Jego przybycie w czwartek do Teheranu to pierwsza od czasu rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 roku wizyta egipskiego przywódcy w tym kraju.

Relacje dyplomatyczne między Kairem a Teheranem załamały się po 1979 roku, z powodu poparcia, jakiego Egipt udzielał obalonemu w irańskiej rewolucji szachowi, a także z powodu podpisania przez Egipt porozumienia pokojowego z Izraelem.

Iran ma nadzieję na ożywienie działalności Ruchu Państw Niezaangażowanych, którego znaczenie bardzo osłabło po zakończeniu zimnej wojny. Ruch, powołany do życia w 1961 roku, skupia formalnie prawie dwie trzecie państw członkowskich ONZ, zwłaszcza azjatyckich, afrykańskich i latynoamerykańskich.