Z wnioskiem o aresztowanie biznesmena wystąpiła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, prowadząca śledztwo ws. działalności spółki.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła w środę szefowi Amber Gold zarzut oszustwa znacznej wartości. Za czyn ten grozi do 15 lat więzienia. To właśnie z powodu wysokiej kary, jak i obawy mataczenia, śledczy zdecydowali się wystąpić o areszt dla Marcina P.

Gdańska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie Amber Gold od początku lipca. 17 sierpnia śledczy postawili założycielowi firmy i jej prezesowi Marcinowi P. sześć zarzutów.

Zarzucono mu prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej, posłużenie się fałszywymi potwierdzeniami przelewów na kwotę 50 mln zł podczas rejestracji spółki przed sądem. Marcin P. jest też podejrzany o niezłożenie sprawozdania finansowego spółki za lata 2009, 2010 i częściowo 2011 r., do czego się przyznał. Wobec podejrzanego zastosowano wówczas dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Reklama

Będzie odwołanie

Adwokat prezesa Amber Gold, mec. Łukasz Daszuta zapowiedział w czwartek, że w ciągu siedmiu dni złoży odwołanie od decyzji Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w sprawie aresztu dla Marcina P.

Po wyjściu z sali po posiedzeniu sądu mecenas Daszuta nie chciał jednak niczego więcej powiedzieć w sprawie postanowienia sądu o areszcie dla prezesa Amber Gold.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła w środę szefowi Amber Gold zarzut oszustwa znacznej wartości. Za czyn ten grozi do 15 lat więzienia. To właśnie z powodu wysokiej kary, jak i obawy mataczenia, śledczy zdecydowali się wystąpić o areszt dla Marcina P.

Gdańska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie Amber Gold od początku lipca. 17 sierpnia śledczy postawili założycielowi firmy i jej prezesowi Marcinowi P. sześć innych zarzutów dotyczących m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej i działalności gospodarczej.