Ben Bernanke ma nadzieję, że pod koniec tego roku Rezerwa Federalna zacznie wygaszać program stymulowania amerykańskiej gospodarki, ale zastrzegł, iż nie ma żadnego sztywnego planu i wszystko zależy od warunków ekonomicznych. Szef Fedu wystąpił wczoraj z copółrocznym sprawozdaniem przed Kongresem, które może być jego ostatnim. W styczniu upływa jego druga kadencja i według przypuszczeń nie będzie już zabiegał o pozostanie na tym stanowisku.
– Kontynuacja naszego programu zakupu aktywów zależy od sytuacji w gospodarce i na rynkach finansowych, ale w żaden sposób nie jest to ustalone w sztywny sposób – oświadczył Bernanke. – Jeśli sytuacja na rynku pracy stanie się mniej korzystna, jeśli inflacja nie zacznie zmierzać z powrotem w kierunku 2 proc., a warunki finansowe zostaną uznane za niewystarczające do tego, by pozwoliły nam osiągnąć wyznaczone cele, obecne tempo zakupów może zostać utrzymane na dłużej – wyjaśnił szef Fedu. I dodał, że może też nastąpić odwrotna sytuacja – w razie sprzyjających warunków okres skupowania zostanie skrócony.
Zgodnie z zapowiedzią sprzed miesiąca amerykański bank centralny zamierza pod koniec tego roku zmniejszyć skalę skupu amerykańskich obligacji i papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką, tak żeby do połowy przyszłego roku w ogóle zakończyć program ilościowego luzowania polityki monetarnej (quantative easing 3). Obecna faza programu ma wartość 85 mld dol. miesięcznie, a w efekcie wszystkich trzech – co jest największym takim przedsięwzięciem w niemal stuletniej historii Rezerwy Federalnej – bilans Fedu zwiększył się trzykrotnie – z 869 mld dol. w sierpniu 2007 r. do 3,5 bln dol. obecnie. W ramach stymulowania gospodarki od grudnia 2008 r. Fed utrzymuje stopy procentowe na poziomie bliskim zeru.
Bernanke zapowiedział wczoraj, że stopy pozostaną na tym poziomie dopóki bezrobocie nie spadnie do poziomu 6,5 proc., a inflacja nie będzie się utrzymywać blisko celu, choć też zastrzegł, iż są to raczej wytyczne niż sztywne warunki. Bezrobocie w czerwcu wyniosło 7,6 proc., a inflacja – 1 proc., czyli jest dwukrotnie niższa od celu inflacyjnego. Zatem zdaniem większości analityków niskie stopy procentowe zostaną utrzymane zapewne do 2015 r. Fed przewiduje natomiast, że w momencie zakończenia QE3 bez pracy będzie 7 proc. Amerykanów.
Reklama
Stymulacyjne działania Bernanke przynoszą jednak efekty – nie tylko w porównaniu z pogrążoną w kryzysie Europą. Od pierwszej połowie tego roku liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych rosła średnio o 200 tys. miesięcznie. Prognozy wzrostu gospodarczego na przyszły rok wynoszą 3–3,5 proc. O takim wyniku państwa strefy euro na razie mogą tylko pomarzyć.

>>> Czytaj też: Zajkowski: Bernanke nie zaskoczył