W czwartek na warszawskim parkiecie wszystkie główne indeksy silnie zwyżkowały. Najmocniej, o prawie 5 proc., poszedł w górę WIG20. Wśród największych spółek prawie 19-proc. wzrostem wyróżniło się CCC.

Na czwartkowym zamknięciu WIG20 zyskał 4,9 proc. do 1.469,43 pkt., WIG zwyżkował 4,4 proc. do 41.041,92 pkt., mWIG40 poszedł w górę o 3,8 proc. do 2.973,31 pkt., a sWIG80 wzrósł 2,1 proc. do 10.008,93 pkt.

Obroty na GPW wyniosły 1.159 mln zł, z czego 974 mln zł przypadło na spółki z WIG20.

WIG20 po otwarciu w pobliżu środowego zamknięcia wszedł w fazę zwyżki, której siła straciła impet po godz. 10. Następnie indeks poruszał się w trendzie bocznym. Ok. godz. 15, w ślad za amerykańskim S&P500, który po początkowym spadku, zyskał ok. 100 pkt., WIG20 kontynuował wzrost.

Na rynkach wschodzących europejskiej części EMEA również przeważały wzrosty. Najsilniejsze miały miejsce w Rosji, gdzie indeks RTS zwyżkował o 8,5 proc.

Reklama

13 z 15 indeksów sektorowych poszło w górę. Piątą sesję z rzędu zwyżkował WIG-energia (o 7,6 proc.), który po ustanowieniu minimum historycznego 12 marca, zyskał ok. 26 proc. Duży udział w tej zwyżce mają akcje PGE, największej spółki w branży. Od 12 marca notowania spółki poszły w górę 42 proc., wczoraj zyskały 14,1 proc. O 8 proc. wzrosły w czwartek także notowania Tauronu.

Najmocniej w WIG20 zwyżkowały akcje CCC (o 18,5 proc. do 29,60 zł).

W środę CCC poinformowało, że planuje emisje akcji (6,85 mln serii I oraz 6,85 mln serii J) w ramach subskrypcji prywatnej, z których zamierza pozyskać ok. 400-500 mln zł, po cenie nie niższej niż 30 zł. Dariusz Miłek, założyciel CCC, złożył deklarację intencji objęcia w ramach planowanej oferty co najmniej 4.787.465 akcji serii J.

Analitycy DM mBanku podali w czwartek, że zawieszają wydawanie rekomendacji dla spółki. Zastrzegli, że nie są w stanie obecnie przedstawić wiarygodnej prognozy wyników ze względu na pojawienie się zbyt dużej liczby trudnych do oszacowania zmiennych.

Obawy o przyszłość CCC towarzyszą też innym analitykom.

"CCC miało na koniec 2019 r. wysoki już poziom zadłużenia, na poziomie ok. 3,0x dług netto/ EBITDA. Teraz, w obliczu epidemii koronawirusa i zamknięcia większości sklepów stacjonarnych, grupa została zmuszona do przeprowadzenia emisji akcji. Pytanie, jak długo potrwa zawieszenie działalności sklepów w Europie i czy środki, które CCC pozyska, wystarczą by się uratować” – powiedział PAP Biznes analityk DM BDM Adrian Górniak.

„Pozytywną informacją jest, że część nowych akcji chce objąć Dariusz Miłek. Trudno jednak na ten moment powiedzieć, co będzie za miesiąc i czy inni inwestorzy będą skłonni objąć te papiery po minimum 30 zł. Sytuacja całej branży jest naprawdę ciężka, pytanie kto przetrwa na rynku. Gdy nagle wypada zdecydowana większość przychodów, to ciężko zasypać taką dziurę e-commerce" – dodał.

W górę poszedł kurs LPP - o 2,6 proc. do 4.800 zł.

Wiceprezes zarządu LPP Przemysław Lutkiewicz powiedział PAP Biznes, że nie zakłada potrzeby dodatkowego finansowania poprzez emisje akcji lub obligacji. Dodał, że sprzedaż online rośnie, ale poniżej oczekiwań.

Na szerokim rynku negatywnie wyróżniły się akcje Elektrobudowy, które zniżkowały o 62,5 proc. do 1,99 zł. Spółka podała, że złożyła wniosek o upadłość i odstąpiła od emisji akcji serii F.

W dół poszła też cena Forte (o 9,1 proc. do 11,80 zł). Zarząd firmy zdecydował o wstrzymaniu produkcji we wszystkich zakładach w dniach od 24 marca do 6 kwietnia, z możliwością przedłużenia terminu.

>>> Czytaj też: Agencja Fitch obniża prognozy dla Polski. Gospodarka odbije się w 2021 roku