Warszawa, 04.02.2020 (ISBnews) - LPP nie obawia się większych kłopotów związanych z obecną sytuacją dotyczącą koronawirusa w Chinach, ale dostrzega wzrost zagrożenia ewentualnymi opóźnieniami kolejnych dostaw do Polski, poinformował wiceprezes Przemysław Lutkiewicz.
"Ponad 60% kolekcji na sezon wiosna-lato już do nas do dotarła. W Chinach pozostało jeszcze ok. 15% tego, co zleciliśmy do szycia i stanowi to około 10% całości kolekcji. Rośnie jednak zagrożenie opóźnienia w dostawach. Na razie czekamy, aż zakończą się urlopy związane z Nowym Rokiem w Chinach i czy pojawią się większe problemy z przemieszczaniem się pracowników. Jesteśmy jednak po rozmowach z zakładami w Turcji i w Bangladeszu i są tam jeszcze wolne moce produkcyjne" - powiedział Lutkiewicz podczas konferencji prasowej.
Według niego, około 1/3 całości produkcji LPP zlokalizowana jest w Chinach, w Europie jest to około 10%."W Europie, podobnie jak w Polsce brakuje odpowiednich szwalni, niemniej myślę, że jest pewna jeszcze przestrzeń do wzrostu produkcji do około 15%" - dodał wiceprezes.
LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.
(ISBnews)