Pozwala jej to zachować płynność finansową. Niestety, nie każde przedsiębiorstwo może z tego korzystać.
W przypadku metody kasowej VAT trzeba odprowadzić dopiero po otrzymaniu całości lub części zapłaty (ale nie później niż 180. dnia od dnia wydania towaru lub wykonania usługi). Niestety, jak wyjaśnia Zbigniew Błaszczyk, doradca podatkowy z TAX-US Podatki i Doradztwo, metodę kasową w VAT mogą wybrać tylko mali podatnicy (u których w roku poprzednim obrót nie przekroczył 1 mln 200 tys. euro, czyli w 2012 r. – 5 mln 324 tys. zł, a w 2013 r. – 4 mln 922 tys. zł). Ekspert przypomina też, że małych podatników obowiązują rozliczenia kwartalne.
– Wybierając metodę kasową, należy pamiętać, że po upływie kwartału kwota do zapłaty będzie zwykle sumą kwot z trzech kolejnych miesięcy, co – jak wskazuje praktyka – nie u każdego podatnika kończy się dobrze – stwierdza ekspert. Poleca ją więc jedynie podatnikom, którzy dobrze planują swoje rozliczenia finansowe, w tym podatkowe.
Nieco inne zasady obowiązują w PIT. Zgodnie z metodą kasową wydatek jest ewidencjonowany według daty jego rzeczywistego poniesienia, bez względu na to, jakiego okresu dotyczy. W praktyce oznacza to, że za dzień poniesienia wydatku, z pewnymi wyjątkami, uznaje się dzień wystawienia faktury, rachunku lub innego dowodu stanowiącego podstawę do zaksięgowania wydatku jako kosztu podatkowego.
Reklama
– Metoda kasowa jest z pewnością wygodniejsza dla podatnika i jedyne obciążenie z niej płynące polega na tym, że nie ma możliwości jej zmiany na memoriałową w ciągu roku – ostrzega Zbigniew Błaszczyk.

>>> Czytaj także: Zawyżanie kosztów działalności - przedsiębiorcy zbierają paragony