Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,27 proc., do 24.899,41 pkt.

S&P 500 zyskał 0,09 proc. i wyniósł 2.730,13 pkt.

Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,11 proc., do 7.411,31 pkt.

Wśród trzydziestu spółek z DJI najmocniej rosły UnitedHealth oraz Walmart. W ujęciu sektorowym w S&P 500 najlepiej radziły sobie paliwa, opieka zdrowotna oraz surowce.

Reklama

Na szerokim rynku silnymi zwyżkami wyróżniały się spółki technologiczne. O blisko 10 proc. wzrósł kurs Symantec. Spółka odrabia część z piątkowych strat (sięgających 33 proc. kapitalizacji), które miały miejsce po informacji o prowadzeniu wewnętrznego śledztwa względem jednego z pracowników.

Akcje producenta chipów NPX Semiconductors poszły w górę o 12 proc. po informacji, że chiński regulator ponownie rozpatrzy proponowane przejęcie spółki przez Qualcomm (kurs +3 proc.).

Dolar lekko umacnia się do koszyka walut. Kurs EUR/USD zniżkuje o 0,1 proc., do 1,1935, a USD/JPY rośnie o 0,2 proc., do 109,63.

Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich zwyżkuje o 3 pb , do 3,00 proc.

W Europie na zamknięciu notowań indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,01 proc., niemiecki DAX stracił 0,18 proc., brytyjski FSTE 100 spadł o 0,18 proc., a francuski CAC 40 zniżkował 0,02 proc.

TRUMP NA RATUNEK ZTE

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że współpracuje z prezydentem Xi w kwestii ratowania chińskiego giganta ZTE, który został odcięty od dostaw z USA w wyniku wcześniejszych działań administracji USA. Spółka ZTE została objęta sankcjami za współpracę z Koreą Północną i Iranem. Uczestnicy rynku odebrali informację podaną na Twitterze przez Trumpa jako sygnał o słabnącym napięciu w kwestiach handlowych na linii Waszyngton-Pekin.

Postawa Trumpa nie przypadła jednak do gustu członkom jego macierzystej GOP.

"Problem z ZTE to nie kwestia miejsc pracy i handlu, to kwestia bezpieczeństwa narodowego oraz szpiegostwa. Zezwolenie im na działanie w USA to obłęd" - powiedział senator Marco Rubio z partii Republikańskiej.

Na wtorek zaplanowano wizytę wicepremiera Chin Liu He, który ma spotkać się ze Stevenem Mnuchinem, sekretarzem skarbu, celem omówienia kwestii handlowych.

EUROPA ZJEDNOCZONA WOBEC NIEPOKOJU NA LINII IRAN-USA

Słabnące napięcie na linii Waszyngton-Pekin, ma swoją przeciwwagę w zaognieniu kwestii Iranu w stosunkach międzynarodowych.

Na wtorek w Brukseli zwołano spotkanie przedstawicieli Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii z reprezentantem dyplomatycznym Iranu. Europejscy liderzy, na czele z kanclerz RFN Angelą Merkel, wezwali Iran do respektowania postanowień "porozumienia nuklearnego", mimo wycofania się z układu przez Stany Zjednoczone.

Ambasador Iranu podał w poniedziałek, że podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej z przedstawicielem władz w Teheranie, premier UK Theresa May obiecała szereg "inicjatyw", mających "zapewnić, że Iranowi będzie się opłacać respektowanie porozumienie nuklearnego". Konkretne propozycje mają zostać podane podczas wtorkowego spotkania.

Minister gospodarki RFN, Peter Altmeier, udał się z kolei dziś do Rosji, mając za zadanie przygotować grunt pod przyszłotygodniowe spotkanie Angeli Merkel z prezydentem Władimirem Putinem w Soczi, na którym ma zostać omówiona sprawa Iranu.

Agencja Bloomberg podała, że przedstawicielom Iranu nie udało się wynegocjować w niedzielę w Pekinie żadnych korzystnych rozwiązań. Chiny są największym importerem ropy z Iranu.

Również w niedzielę John Bolton, główny doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa zagroził krajom europejskim, które handlowałyby z Iranem, że również one mogą paść ofiarą amerykańskich sankcji.

"Dlaczego ktoś, np. udziałowiec jakieś spółki, chciałby robić interesy z centralnym bankierem światowego terroryzmu?" - zapytał retorycznie Bolton w ramach niedzielnej rozmowy z ABC.

CENY ROPY NA PLUSIE

Ceny ropy notują w poniedziałek zwyżki, znajdując się blisko średnioterminowego maksimum, tj. poziomów poprzednio obserwowanych w drugiej połowie 2014 roku. Cena WTI (kontrakty na czerwiec) zwyżkuje o 0,5 proc., do 71,09 USD za baryłkę. Cena Brent (kontrakty na lipiec) rośnie o 1,7 proc. do 78,40 USD za baryłkę.

Zwyżkowo na ceny, obok niepewności związanej z wycofaniem się Trumpa z "porozumienia nuklearnego", działają niepokoje związane z inauguracją amerykańskiej ambasady w Jerozolimie. W poniedziałek w wyniku walk w strefie Gazy zginęło ok. 50 Palestyńczyków.

Cenom pomaga też niskie wydobycie przez OPEC. Arabia Saudyjska podała, że jej wydobycie jest na najniższym poziomie od stycznia 2017 roku

Wcześniej w poniedziałek ceny lekko spadały. Zniżkowo działała poniedziałkowa wypowiedź ministra energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Minister Suhail Al Mazroui podkreślił w rozmowie z CNBC, że kraje OPEC dysponują "odpowiednim buforem", który złagodzi dla cen ropy skutki potencjalnych amerykańskich sankcji dla Iranu.

"Nie martwcie się kwestią podaży. (...) Kuwejt, Arabia Saudyjska oraz ZEA nawet we trójkę są w stanie zamortyzować potencjalny szok" - powiedział minister.

Relatywnie zniżkowo na ceny działa też cały czas dodatnia dynamika produkcji ropy z łupków w USA. Obecnie aktywnych jest w USA 844 szybów, co stanowi najwyższą liczbę od marca 2015 roku.

JASTRZĘBIA MESTER Z FED; JASTRZĘBI I VILLEROY Z EBC

Fracois Villeroy de Galhau, członek Rady Prezesów EBC, zapowiedział w Paryżu w poniedziałek, że podwyżka stóp procentowych może nastąpić "kwartały, a nie lata" po zakończeniu przez EBC programu skupu aktywów. Zdaniem Villeroya prawdopodobieństwo całkowitego wygaszenia programu w 2018 roku jest wysokie.

Francuz interpretuje słabsze ostatnio odczyty makroekonomiczne, jako "przejściową trudność" oraz spodziewa się coraz wyższej inflacji w średniej perspektywie.

Zapowiedział na koniec roku możliwe nowe forward guidance dla stóp procentowych.

"EBC stara się być przewidywalny, ale nie znaczy to, że prowadzi zobowiązującą politykę z wyprzedzeniem" - powiedział Villeroy.

W jastrzębim tonie wypowiadała się w Paryżu również Loretta Mester z Fed z Cleveland, posiadająca aktualnie prawo głosu w FOMC.

"Odczyty inflacji mogą zwyżkować już w krótkim terminie" - powiedziała Mester.

Zaznaczyła jednak, że uważa strategię stopniowych podwyżek stóp procentową za prawidłową.

Po południu głos zabrał James Bullard z Fed St. Louis. Bullard przestrzegł przed kryptowalutami i ocenił, że dolar jest w świetnej kondycji i pozostanie w niej "przez długi czas, jako zwycięzca konkurencji na rynku walutowym".

WE WŁOSZECH WIDMO KOALICJI RUCHU 5 GWIAZD I LIGII PÓŁNOCY

Inwestorzy w Europie z niepokojem obserwują rozmowy koalicyjne we Włoszech między prawicową Ligą Północną a populistami z Ruchu 5 Gwiazd. Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowano spotkanie przedstawicieli obu partii z prezydentem Sergio Mattarellą, na którym partie przedstawią swoich kandydatów do stanowiska premiera, licząc, że prezydent dokona rozstrzygającego wyboru. Kandydatem na szefa rządu z ramienia Ligii jest Giuseppe Conte, profesor prawa, natomiast Ruch 5 Gwiazd wysuwa kandydaturę Giulio Sapelliego, profesora ekonomii.

W niedzielę obie partie zawarły wstępne koalicyjne porozumienie programowe. W nim zapowiedziano między innymi 15-proc. podatek liniowy, pensję obywatelską (przynajmniej poniżej określonego poziomu dochodów) oraz obniżenie wieku emerytalnego. Zobligowano się też do ostrzejszego kursu wobec nielegalnych imigrantów.

"W istocie rzeczy, jesteśmy rozdarci między strachem, że inwestorzy staną się ponownie wrażliwi na ryzyko polityczne, a przeczuciem, że dzięki efektowi +positive carry+ rynek otrzyma wsparcie" - napisano w raporcie Rabobanku.

Eksperci wskazują, że plan stanowi zagrożenie dla finansów publicznych Włoch, chociaż część z nich ocenia, że podatek liniowy powinien podziałać stymulująco na włoską gospodarkę. (PAP Biznes)