"Jeśli chodzi o konsolidacje, to jestem sceptykiem. Nie bardzo zresztą widzę na dziś kogoś, z kim można byłoby się połączyć. Dużo lepszym sposobem funkcjonowania jest wyjście poza Polskę. Aby ustabilizować przychody i zyski, firma powinna umieć radzić sobie za granicą. Przyglądamy się Półwyspowi Bałkańskiemu, rynkom wschodnim" - powiedział Kuchno podczas spotkania z analitykami.

"Interesuje nas Rumunia, ale ceny transakcyjne są wysokie i konkurencja bardzo duża. Nie wykluczamy Chorwacji, Serbii. Najbardziej interesująca jest Ukraina, Białoruś i Rosja, ale prowadzenie biznesu w tych krajach to obecnie duże wyzwanie. Na pewno trzeba na tym rynku być, bo kiedy ociepli się sytuacja, można będzie robić biznes" - podkreślił.

Kuchno poinformował, że do końca tego roku spółka zdecyduje, który rynek będzie podbijać jako pierwszy, zaś w 2017 roku rozpocznie na nim działalność.

"W grę wchodzi tylko spółka zależna z partnerem. To nie są zawrotne kwoty na rozpoczęcie działalności. Jest też kwestia pozyskania finansowania. Ja stoję na pozycji, aby z Polski nie wywozić pieniędzy i będziemy chcieli te pieniądze pozyskać na miejscu" - powiedział prezes.

Giełda Praw Majątkowych Vindexus S.A. została założona w 1995 roku i od początku związana jest z polskim rynkiem wierzytelności. Działalność spółki opiera się przede wszystkim na zakupie portfeli wierzytelności i dalszej ich egzekucji na własny rachunek oraz na windykacji na zlecenie. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2009 r.

(ISBnews)