25 kwietnia Komisja Nadzoru Finansowego wystąpiła do sądu o ogłoszenie upadłości SKOK Jowisz w Czeladzi w związku z nieprzekazaniem tej kasie przez Kasę Krajową SKOK we wskazanym terminie środków powodujących "usunięcie stanu niewypłacalności".

Zawieszenie działalności SKOK Jowisz i wystąpienie do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy stanowi przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG).

Zgodnie z ustawą o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym "gwarantowane środki są wypłacane przez BFG w terminie 20 dni roboczych liczonych od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółdzielczej kasy". "W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 tysięcy euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danej SKOK. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje odrębny limit środków gwarantowanych" - przypomniała przy okazji KNF.

Wypłaty te, jak poinformował w czwartek PAP Mariusz Mastalerz z BFG, Fundusz będzie realizował poprzez Bank Zachodni WBK od 4 maja.

Reklama

Wniosek o upadłość SKOK Jowisz wywołał polemikę między KNF a Kasę Krajową SKOK.

Początkowo KNF zawiesiła SKOK Jowisz z dniem 22 kwietnia 2016 r., dodając, że "jeżeli do dnia 22 kwietnia 2016 r. do godz. 14 KNF nie otrzyma potwierdzenia, że Kasa Krajowa przekazała SKOK Jowisz środki finansowe w wysokości usuwającej stan niewypłacalności kasy, to w dniu 25 kwietnia 2016 r. KNF wystąpi do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tej spółdzielczej kasy".

Tymczasem Kasa Krajowa poinformowała 22 kwietnia, że "w dniu 20 kwietna 2016 r. podjęła decyzję o udzieleniu dodatkowej pomocy SKOK Jowisz oraz o modyfikacji dotychczasowej pomocy wypłaconej SKOK Jowisz zgodnie z wnioskiem Zarządcy Komisarycznego".

Warunkiem udzielenia pomocy było, dodała KK SKOK, przedstawienie przez zarządcę komisarycznego programu postępowania naprawczego. Po jego przedstawieniu i zaakceptowaniu przez Kasę Krajową "głównych celów i założeń" pomoc SKOK Jowisz miałaby zostać wypłacona - poinformowała KK SKOK.

"Informujemy, że do chwili obecnej Kasa Krajowa nie otrzymała od Zarządcy Komisarycznego SKOK Jowisz programu postępowania naprawczego, do czego Zarządca Komisaryczny jest zobowiązany przepisami prawa, mimo że od jego ustanowienia przez KNF upłynęło ponad 8 miesięcy" - podkreśliła Kasa Krajowa.

Jak dodała, "jedna z Kas wyraziła gotowość połączenia ze SKOK Jowisz, jednak Zarządca Komisaryczny SKOK Jowisz zawiesił rozmowy w tej sprawie". "W ocenie Kasy Krajowej przejęcie SKOK Jowisz przez inną kasę umożliwiłoby uniknięcie upadłości SKOK Jowisz nawet w sytuacji, gdyby Zarządca Komisaryczny nie opracował skutecznego programu postępowania naprawczego" - głosi komunikat KK SKOK.

KNF wyjaśniała zaś, że zarządcę komisarycznego ustanowiła w SKOK Jowisz 11 sierpnia ub.r. "Z ustaleń zarządcy komisarycznej wynika, że SKOK Jowisz wykazywała na dzień 10 sierpnia 2015 r. ujemne fundusze własne według bilansu w wysokości (-) 20,3 mln zł oraz ujemny współczynnik wypłacalności na poziomie (-) 28,4 proc., co oznacza głęboką niewypłacalność" - zaznaczyła KNF.

W połowie marca 2016 r. komisja stwierdziła, że "żadna inna spółdzielcza kasa nie posiada zdolności do przejęcia SKOK Jowisz w sposób mogący zapewnić bezpieczeństwo depozytów zgromadzonych w kasie i umorzyła postępowanie administracyjne prowadzone w tym przedmiocie". Komisja - jak podkreślono w komunikacie - postanowiła wszcząć postępowanie administracyjne ws. zbadania możliwości przejęcia SKOK "Jowisz" przez bank. "W odpowiedzi na ogłoszenie KNF nie zgłosił się żaden bank gotowy uczestniczyć w procesie przejęcia SKOK Jowisz" - dodano.

Z komunikatu KNF wynika, że na koniec lutego br. SKOK "Jowisz" posiadała fundusze własne według bilansu w wysokości minus 21,5 mln zł, współczynnik wypłacalności na poziomie minus 21,7 proc. i wykazywała łączną stratę w wysokości 37,6 mln zł. Na koniec marca 2016 r. depozyty członkowskie zgromadzone przez 15,7 tys. członków SKOK "Jowisz" wynosiły 82,5 mln zł.

>>> Czytaj też: Bank Japonii zrobił rynkom "najgorszą" niespodziankę. "Jesteśmy w totalnym szoku"