ObserwatorFinansowy.pl: Dlaczego zaskarżył Pan Europejski Bank Centralny?

Markus Kerber: Zainicjowałem dwie sprawy przeciwko EBC. Wniosłem skargę na Securities Markets Programme (SMP). Uważam, że łamie on artykuł 123 traktatu o funkcjonowaniu UE, który zakazuje bankowi centralnemu finansowania państwa.

Druga sprawa dotyczy programu Outright Monetary Transactions (OMT). Wytoczyłem ją w imieniu ponad 5000 niemieckich obywateli.

Jaki jest zarzut wobec EBC w sprawie OMT?

Reklama

OMT zaburzył konkurencję na rynku obligacji skarbowych.

W ramach OMT nie została przeprowadzona ani jedna transakcja jak więc mógł cokolwiek zaburzyć?

To jest właśnie argument EBC. Mario Draghi twierdzi, że jest to najlepszy program ratunkowy w historii, bo w ogóle nie musiał być wdrożony. Faktem jest, że zapowiedź OMT wystarczyła, żeby zmniejszyć spread między obligacjami skarbowymi poszczególnych państw. Przed OMT była na przykład duża różnica między rentownościami niemieckich i francuskich obligacji. Zupełnie uzasadniona patrząc na fundamenty. OMT zamazał te różnice gwarantując, że na rynku zawsze znajdzie się kupiec na dowolną ilość obligacji skarbowych.

>>> Czytaj też: Nie tylko rubel sięgnął dna. Norweska korona krwawi. Kto jeszcze stracił na taniej ropie?

Ależ nie. OMT miał być nieograniczony, ale dotyczyć jedynie rynku wtórnego.

No właśnie. OMT by nie zadziałał, gdyby obok nie było Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (European Stability Mechanism ESM). OMT zadziałał, bo był ostatnim elementem układanki, w której wcześniej był już ESM.

Żeby bez ograniczeń monetyzować obligacje skarbowe potrzeba gwarancji nie tylko na rynku wtórnym, ale trzeba także zapewnić, że nowe emisje zostaną objęte na rynku pierwotnym. To zadanie może wykonać ESM. ESM może subskrybować obligacje skarbowe na rynku pierwotnym do 80 proc. ich wartości. To praktycznie jest gwarancja sukcesu, bo reszta rynku pójdzie za takim dużym graczem.

Do wartości 500 mld euro, która jest limitem działań ESM.

Tak, to jest maksymalna kwota, którą może pożyczyć. I ma tylko 80 mld euro w gotówce. Dlatego potrzebuje refinansowania – nabywcy na obligacje skarbowe, które objął. Kupcem z definicji jest EBC.

EBC nie skupuje przecież papierów emitowanych przez ESM.

Ale chętnie kupią je banki komercyjne.

Dlaczego miałyby to robić?

Po pierwsze, mogą je przedstawić jako zabezpieczenie, jeśli będą potrzebowały refinansowania w EBC. Po drugie, ESM, w razie kłopotów, może dokapitalizować banki komercyjne do kwoty 60 mld euro.

To jest genialna piramida finansowa na skalę międzynarodową. EBC stał się reasekuratorem obligacji skarbowych państw strefy euro.

Schemat działa tak: EBC może kupić nieograniczoną ilość obligacji skarbowych. Problem EBC polega na tym, że nie może obejmować obligacji na rynku pierwotnym. Problem ESM polega na tym, że nie może objąć nieograniczonej ilości obligacji. Ale działając w zmowie są w stanie bez ograniczeń finansować rządy. Rynki to wiedzą. Ten schemat jest obejściem zapisu o zakazie monetarnego finansowania rządów i zakupu przez bank centralny obligacji na rynku pierwotnym.

>>> Czytaj cały tekst na obserwatorfinansowy.pl