W całym III kwartale sądy gospodarcze ogłosiły upadłość 228 przedsiębiorstw, co oznacza wzrost o 26,9 proc. w ujęciu kwartalnym oraz o 21,9 proc. więcej w skali roku, podała Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE).

„We wrześniu 2013 r. najwyższe natężenie upadłości wystąpiło w województwie zachodniopomorskim (2,33 proc.) i dolnośląskim (2,14 proc.). Najmniejsze natężenia upadłości odnotowano w województwach lubelskim (0,78 proc.), opolskim (0,97 proc.) i świętokrzyskim (1,07 proc.). Nadal wysoki poziom bankructw można zaobserwować w branżach: budowlanej, produkcji wyrobów z papieru, meblarskiej oraz kulturze, rozrywce i rekreacji aczkolwiek w przypadku dwóch ostatnich branż można zaobserwować poprawę" – podano w komunikacie.

>>> Czytaj też: Mapa bankructw w Polsce: gdzie upada najwięcej firm?

Korporacja podała, że w ciągu III kwartału tego roku upadła dokładnie taka sama liczba podmiotów jak w II kwartale 2013 r. Jednocześnie upadło o 11,3 proc. mniej podmiotów prowadzonych w postaci indywidualnej działalności gospodarczej oraz o 3,4 proc. więcej firm prowadzących działalność gospodarczą w formie spółek prawa handlowego.

Reklama

„W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy (październik 2012 r. – wrzesień 2013 r.) na skutek niewypłacalności, działalność gospodarczą zakończyło 948 przedsiębiorstw. Suma upadłości z ostatnich dwunastu miesięcy po wrześniu okazała się o 1,6 proc. wyższa od zanotowanej na koniec sierpnia (933). Przed rokiem tj. we wrześniu 2012 r. roczna krocząca suma upadłości wynosiła 800 firm. Wynik bieżący jest więc o 18,5 proc. gorszy" – czytamy także.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, najmniejszą liczbę upadłości w pojedynczym miesiącu ogłoszono w maju (60 firm). Największą liczbę upadłości w pojedynczym miesiącu ogłoszono w lipcu (94 firmy).

KUKE prognozuje, że w całym 2013 roku liczba upadłości wyniesie około 960 wszystkich przedsiębiorstw, czyli 9,5 proc. więcej niż w 2012 roku.

„Można zauważyć, iż turbulencje gospodarki nie przekładają się w takim stopniu na wzrost liczby upadłości jak miało to miejsce 10 lat temu. W 2004 r. Polska została przyjęta w poczet krajów Unii Europejskiej, dzięki czemu polskim przedsiębiorcom łatwiej jest uplasować swoje towary na rynkach europejskich. Tym samym wrażliwość na wahania popytu wewnętrznego stała się mniejsza. W ostatnich latach zdecydowanie wzrosła również świadomość związana z potrzebą ubezpieczenia swoich należności. Dzięki temu ryzyko upadłości związane z brakiem otrzymania zapłaty ulega zmniejszeniu. Ponadto właściciele i zarządzający firmami są w stanie łatwiej przewidzieć możliwe problemy na rynku i zrestrukturyzować je zanim nastąpi upadek" – czytamy także.

>>> Czytaj też: Euler Hermes: Od początku roku w Polsce upadło 713 firm

Przy założeniu tempa wzrostu gospodarczego w bieżącym roku na poziomie 1,3 proc. oraz podwyższeniu wskaźnika rentowności obrotu netto firm do 4,1 proc. KUKE prognozuje, iż w całym 2013 roku może ogłosić upadłość około 223 firm prowadzonych w postaci indywidualnej działalności gospodarczej, czyli 14,9 proc. więcej w stosunku do 2012 roku (194 upadki). W drodze prawa upadłościowego i naprawczego zakończy działalność 737 spółek prawa handlowego (w 2012 r. 683 upadki), co stanowić będzie wzrost o 7,9 proc., podano w komunikacie.