W obu sprawach ostateczne decyzje co do rekomendacji Komisji Europejskiej podejmą ministrowie finansów państw UE (Rada Ekofin).

Decyzję w sprawie zniesienia kary dla Węgier, nałożonej na kraj w marcu ramach procedury nadmiernego deficytu, KE podjęła w środę w świetle najnowszych pozytywnych danych o redukcji deficytu publicznego przez Węgry.

"Uznajemy, że Węgry podjęły skuteczne działania, by poprawić w tym roku deficyt. Dlatego proponujemy zniesienie zawieszenia funduszy dla Węgier" - powiedział na konferencji prasowej komisarz ds. walutowych Olli Rehn. Zgodnie z majowymi prognozami KE deficyt publiczny Węgier wyniesie w 2012 r. 2,5 proc. PKB, a w 2013 r. - 2,9 proc., czyli poniżej dozwolonego pułapu 3 proc., czego domagała się KE.

Chodzi o zniesienie kary częściowego zawieszenia unijnych funduszy spójności dla Węgier (o wartości 495 mln euro z puli na 2013 rok). Z rekomendacji KE ministrowie finansów państw UE zdecydowali w marcu, że ta kara wejdzie w życie od stycznia przyszłego roku, jeśli rząd Węgier nie podejmie jeszcze w tym roku wystarczających działań w celu trwałego ograniczenia deficytu budżetowego poniżej wymaganych w kryteriach z Maastricht 3 proc. PKB.

Reklama

W środę Rehn ogłosił też, że KE jest gotowa, by dać Hiszpanii dodatkowy rok - czyli czas do 2014 r. - na spełnienie celu redukcji deficytu do 3 proc. PKB. Zastrzegł jednak, że Madryt "musi przedstawić solidny plan budżetowy na 2013 i 2014 rok, by kontynuować drogę uzdrawiania finansów", a także kontrolować wydatki regionów.

Rehn z uznaniem wypowiadał się o już zrealizowanych przez Madryt reformach, m.in. na rynku pracy czy w sprawie rekapitalizacji sektora bankowego. "Powinno to pozwolić Hiszpanii na zredukowanie nierównowagi budżetowej" - powiedział.

Ale ostateczną decyzję w tej sprawie i tak podejmą ministrowie finansów UE. Trudno przewidzieć, czy będzie na to zgoda, gdyż taka elastyczność może być postrzegana jako osłabienie dopiero co wzmocnionych (sześciopakiem) zasad dyscypliny finansowej w UE. Węgry czy Belgia, które też występowały do UE o więcej czasu na spełnienie celów fiskalnych, usłyszały odpowiedź negatywną. Tymczasem Ekofin już raz skorygował w dół cel redukcji deficytu wyznaczony Madrytowi: zamiast 4,4 proc. PKB w 2012 r., aktualny cel dla Hiszpanii to 5,3 proc. PKB.

Sytuacja Hiszpanii jest jednak szczególnie trudna. W 2011 roku deficyt budżetowy Hiszpanii wyniósł 8,9 proc. PKB, zamiast obiecanych Brukseli 6 proc. Zgodnie z majowymi prognozami KE Hiszpania pozostanie w recesji w przyszłym roku z PKB, które się skurczy o 0,3 proc., a jej deficyt finansów publicznych wyniesie w 2012 roku 6,4 proc. (czyli znacznie przewyższy cel 5,3 proc. PKB wyznaczony przez rząd hiszpański), a w 2013 - 6,3 proc., przy założeniu niezmienionej polityki.

Dotychczas wyznaczony przez Unię cel dla Hiszpanii to 2013 rok jako termin zredukowania deficytu do dozwolonego pułapu 3 proc. PKB.

Ponadto KE zarekomendowała w środę zamknięcie procedury nadmiernego deficytu wobec Bułgarii i Niemiec. Bułgaria zredukowała swój deficyt z 3,1 proc. PKB w 2010 do 2,1 proc. w 2011 roku. Zgodnie z majowymi prognozami deficyt będzie dalej malał do 1,9 proc. PKB w 2012 i 1,7 proc. w 2013 roku.

Niemcy zredukowały deficyt z 4,3 proc. w 2010 roku do 1 proc. PKB w 2011 roku. Zgodnie z majowymi prognozami deficyt Niemiec wyniesie 0,9 proc. PKB w 2012 r. i 0,7 proc. PKB w roku następnym.

Po formalnym zatwierdzeniu rekomendacji KE przez Ekofin w sprawie Bułgarii i Niemiec, w UE wciąż pozostanie 21 państw objętych procedurą nadmiernego deficytu.

Rehn przypomniał, że UE podejmuje decyzję o zamknięciu procedury wobec jakiegoś kraju na podstawie "twardych danych", a nie tylko prognoz.

To oznacza, że ewentualnej decyzji w sprawie Polski, której jako cel redukcji deficytu do 3 proc. PKB wyznaczono rok 2012, można spodziewać się dopiero w przyszłym roku. Według majowych prognoz Polsce uda się spełnić ten cel, a w 2013 roku deficyt spadnie do 2,5 proc.

Ogólnie KE wyraziła w środę zadowolenie z dużych wysiłków na rzecz uzdrawiania finansów publicznych w krajach Unii Europejskiej. Podczas gdy w 2010 r. średni deficyt wynosił 6 proc. PKB, to w tym roku ma wynieść około 3,5 proc. Mimo tych wysiłków dług - jak prognozuje KE - będzie rósł z uwagi na narastanie wcześniejszych zobowiązań. Powinien w 2013 roku osiągnąć średnio poziom 90 proc. PKB.