Deloitte przeprowadziło badanie ""CFO Survey 2020 – spring edition", w którym udział wzięło 309 dyrektorów finansowych z sześciu krajów Europy Środkowej. Badanie zostało przeprowadzone w okresie od marca do połowy maja 2020 r., czyli w czasie kiedy panowała już w Polsce epidemia wirusa SARS-CoV-2.

"Prawie dwie trzecie dyrektorów finansowych w Polsce twierdzi, że epidemia SARS-CoV-2 nie zakłóciła płynności finansowej w ich firmach. Jednocześnie menedżerowie, którzy wzięli udział w badaniu Deloitte (...) dostrzegają destrukcyjny wpływ koronawirusa na biznes, co odbije się na przychodach, zatrudnieniu i planowanych inwestycjach. Ponad 90 proc. CFO uważa, że nie jest to dobry czas na podejmowanie ryzyka, a ich działania będą koncentrować się przede wszystkim wokół redukcji kosztów" - czytamy w środowej informacji Deloitte.

Partner w zespole ryzyka finansowego Deloitte Paweł Spławski zauważa, że dyrektorzy finansowi jako jedni z pierwszych w swoich firmach musieli zmierzyć się ze skutkami epidemii. "To w ich rękach leżały zarówno strategiczne wyzwania dotyczące właściwego zarządzania płynnością firmy jak i takie zagadnienia jak weryfikacja planów finansowych. Uważamy, że spostrzeżenia i refleksje CFO po tym, jak ich przedsiębiorstwa zderzyły się z kryzysem, wskażą kierunek strategii, w którym podąży polski biznes" - powiedział cytowany w komunikacie Spławski.

Z badania wynika, że 58 proc. polskich CFO uważa, iż wpływ epidemii SARS-CoV-2 na ich firmy jest negatywny, a 6 proc., że pozytywny, a 35 proc. ocenia go jako neutralny.

Reklama

"Niemal dwie trzecie dyrektorów finansowych (63 proc.) uważa, że koronawirus nie zakłócił płynności finansowej. Jednak 34 proc. przyznało, że do takiego zakłócenia doszło. Ponad połowa badanych (56 proc.) stwierdziła, że koronawirus nie spowodował opóźnień w płatnościach ze strony kontrahentów ani zatorów płatniczych. Z kolei 39 proc. menedżerów przyznało, że ich firmy borykają się z takimi problemami" - czytamy.

Jak podało Deloitte, obecny kryzys będzie miał wpływ na podejmowane przez polskie firmy inwestycje.

"Ponad trzy czwarte badanych ocenia go jako duży. Jedynie 2 proc. uważa, że pandemia nie będzie ingerować w plany inwestycyjne. Wśród ankietowanych nie znalazła się ani jedna osoba, w której opinii obecna sytuacja pozostanie bez wpływu na przychody. Niemal ośmiu na dziesięciu CFO uważa natomiast, że wpływ ten będzie duży"- napisano.

Ponadto, dyrektorzy finansowi z Polski oceniają także, że zmiany w poziomie bezrobocia spowodowane przez koronawirusa 2019-nCoV będą istotne. "Według 60 proc. badanych w Polsce koronawirus będzie miał duży wpływ na zatrudnienie, a według 29 proc. średni, co oznacza, że uzależnienie poziomu bezrobocia od pandemii podkreśla prawie 90 proc. respondentów" - podało Deloitte.

W ocenie polskich CFO przewidywany wskaźnik inflacji sięgnie w Polsce 5,2 proc., a w strefie euro 3,3 proc. Jesienią 2019 roku proporcje te wynosiły odpowiednio 3,3 proc. dla Polski oraz 1,8 proc. dla strefy euro.

Według Deloitte, polscy CFO są najbardziej pesymistyczni, jeżeli chodzi o wskaźnik inflacji. Niższe przewidywania w tym zakresie mają dyrektorzy finansowi z Rumunii – 4,7proc., Czech – 2,9 proc. i Estonii – 2 proc. CFO z Łotwy są zdania, że w ich kraju inflacja wyniesie 0,2 proc. Dyrektorzy finansowi z Litwy z kolei spodziewają się deflacji na poziomie -3,6 proc.

Z badania wynika, że polscy respondenci bardzo krytycznie postrzegają perspektywy finansowe swoich spółek. Niemal 80 proc. ocenia je pesymistycznie w porównaniu do sytuacji obserwowanej na koniec 2019 roku, a 5 proc. optymistycznie. Pod tym względem nie różnią się oni od swoich kolegów z innych krajów, choć należy zaznaczyć, że poziom pesymizmu w Polsce jest najwyższy.

Badanie pokazało, że niewypłacalność i ograniczenia związane z płatnościami oraz spadek popytu krajowego lub recesja to najczęściej wskazywane ryzyka dla rozwoju lub stabilności finansowej firmy. Wymieniło je odpowiednio 74 proc. i 60 proc. respondentów. Polscy CFO obawiają się także spadku popytu za granicą (39 proc.). (PAP)

autor: Aneta Oksiuta