Warszawa, 21.02.2019 (ISBnews) - Opublikowane w ostatnich dniach pozytywne dane dotyczące stanu polskiej gospodarki mogą przełożyć się na fundamentalną presję na spadek rentowności polskich obligacji skarbowych i wsparcie ze strony napływu kapitału zagranicznego, uważa dyrektor inwestycyjny ds. produktów dłużnych w Skarbiec TFI Grzegorz Zatryb.
"Styczniowe dane z polskiej gospodarki były znacznie lepsze niż oczekiwał tego rynek. Najbardziej zaskakujący był odczyt dynamiki zatrudnienia w przedsiębiorstwach, która wyniosła 2,9% r/r wobec oczekiwanych 1,8%. Jednocześnie wynagrodzenia także wzrosły szybciej niż przewidywali analitycy. Wcześniej wskazywano, iż rynek pracy staje się już barierą dla wzrostu gospodarczego. Okazało się jednak, że podaż siły roboczej wciąż jeszcze jest daleka od wyczerpania. Fakt, iż fundusz płac wzrósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy realnie o 9,4% pokazuje, że gospodarka nie zamierza zwolnić. Wczorajsze i dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej także przerosły oczekiwania i jedynie wrażliwa na pogodę produkcja budowlano-montażowa nieco rozczarowała. W budownictwie styczeń to zawsze najsłabszy miesiąc" - stwierdził Zatryb, komentując dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Zwrócił przy tym uwagę, że odczyty z realnej gospodarki "w żaden sposób nie pasują" do wskaźnika nastrojów PMI, który przez ostatnie trzy miesiące utrzymuje się poniżej progu 50 pkt. Taki wskaźnik oznacza bowiem spadek aktywności przemysłowej.
"Co z tego wynika dla rynku polskich obligacji? Z punktu widzenia papierów skarbowych tak mocna gospodarka to dalsza redukcja relacji długu publicznego do PKB, mniejsza emisja obligacji skarbowych (MF sfinansowało już 52% potrzeb na ten rok) i szansa na podniesienie oceny wiarygodności kredytowej przez agencje ratingowe. To zaś oznacza fundamentalną presję na spadek rentowności polskich 'skarbówek' i wsparcie ze strony napływu kapitału zagranicznego. Mimo, że polskie obligacje rządowe już dały w tym roku nieźle zarobić, potencjał pozostaje. Rekordowe 2% w przypadku obligacji 10-letniej sprzed 4 lat zostało osiągnięte przy znacznie słabszych fundamentach i mniej pewnych perspektywach. Wobec braku presji na wzrost rentowności na rynkach bazowych, scenariusz powrotu do tych poziomów staje coraz bardziej prawdopodobny" - podsumował zarządzający.
(ISBnews)