Sytuacja finansowa PGE jest stabilna, spółka nie przewiduje łamania kowenantów. PGE nie widzi problemu w sfinansowaniu zakupu aktywów EDF Polska - posiada wolne linie kredytowe i wolne środki. W najbliższym czasie skoncentruje się na konsolidacji przejmowanych aktywów - poinformowali przedstawiciele firmy. "Wielu nam zazdrości stabilnej sytuacji finansowej. Nie przewidujemy w ciągu najbliższych lat łamania kowenantów" - powiedział podczas spotkania z analitykami wiceprezes PGE Emil Wojtowicz.

Pytany o przyczyny decyzji o niewypłacaniu dywidendy do 2018 roku, odpowiedział: "Czeka nas całkiem spory wydatek na aktywa EDF, a także programy inwestycyjne w nasze aktywa wytwórcze".

"Sytuacja finansowa grupy jest stabilna i taką ją chcemy utrzymać" - dodał.

Zapewnił jednocześnie, że z optymizmem patrzy na możliwość wypłaty dywidendy na poziomie 40-50 proc. zysku netto po 2018 roku.

Reklama

>>> Czytaj więcej: PGE rekomenduje brak dywidendy z zysku za lata 2016-18

PGE podała w czwartek, że podpisała z EDF umowę opcji put dotyczącą transakcji sprzedaży aktywów EDF w Polsce. Grupa zobowiązała się do samodzielnego nabycia tych aktywów.

Ma kupić wszystkie akcje EDF w EDF Polska, która jest właścicielem w szczególności 4 elektrociepłowni (Kraków, Gdańsk, Gdynia i Toruń) oraz sieci dystrybucji ciepła w Toruniu, Elektrowni Rybnik. Zakupi też wszystkie akcje EDF w ZEC Kogeneracja, właścicielu 4 elektrociepłowni (Wrocław, Zielona Góra, Czechnica i Zawidawie) oraz sieci dystrybucji ciepła w Zielonej Górze, Siechnicach i Zawidawiu.

"Gdy podpiszemy umowę końcową kupna aktywów od EDF, pierwszym zadaniem, które przed nami stanie, będzie konsolidacja, integracja procesów aktywów EDF z naszą grupą kapitałową" - powiedział prezes PGE Henryk Baranowski.

Przedstawiciele firmy nie podali, ile może być warta transakcja. "Mamy dostępne linie kredytowe i wolne środki, by tę kwotę, której nie podałem, wydać" - powiedział wiceprezes.

Reprezentanci PGE nie chcieli też mówić, jaka może być skala inwestycji w zakupione aktywa już po przejęciu.

"Ponieważ zdecydowaliśmy się przystąpić do transakcji, oceniamy aktywa EDF jako dobre. Co do wartości CAPEX-u, jest to zawarte w ryzykach, które staraliśmy się oszacować, przygotowując się do transakcji. (...) Jest trochę za wcześnie, by o tym informować. Dokonajmy spokojnie przejęcia, wtedy będziemy mogli rozmawiać o aktywach zdecydowanie szerzej" - powiedział prezes PGE.

Wiceprezes spółki pytany, czy PGE będzie chciała wycofać z GPW Kogenerację (po przejęciu jej od EDF), odpowiedział: "Dziś, nie mając ani jednej akcji Kogeneracji, nie będę mówił, czy ją z rynku zdejmiemy czy nie. Jest bardzo za wcześnie".

Na koniec marca EDF kontrolował 50 proc. akcji Kogeneracji (17,74 proc. poprzez EDF Polska, 16,67 proc. poprzez EDF International i 15,59 proc. poprzez EDF Investment III BV).

Na pytanie, czy PGE byłoby zainteresowane zakupem akcji ZE PAK, Henryk Baranowski odpowiedział: "Nie prowadzimy żadnych analiz, które miałyby nas przybliżyć do jakichkolwiek decyzji czy rozważań o nabyciu aktywów, tym bardziej, że nic nie wiemy o tym, by te aktywa były na sprzedaż".

"Teraz mamy wyzwania związane z EDF i na nich chcemy się skupić" - dodał.

Pytani o ewentualne dalsze inwestycje w grupie po 2020 r., ponad CAPEX odtworzeniowy, odpowiedzieli, że dużo będzie zależeć m.in. od otoczenia prawnego i regulacyjnego oraz od generowanego cash flow.

W Ministerstwie Energii trwają prace nad rynkiem mocy. "Mamy nadzieję, że skończą się one na tyle pozytywnym efektem, że pierwsze aukcje odbędą się pod koniec tego roku" - powiedział prezes. "Jeśli aukcja odbędzie się w tym roku, to na rok 2021" - dodał.

Zapytany o ewentualną budowę elektrowni jądrowej, odpowiedział: "W mojej opinii jest to tak wielkie przedsięwzięcie, że nawet PGE samo tego nie udźwignie".

"Nasze prace nad programem energetyki jądrowej w tej chwili są ograniczone do prowadzenia analiz środowiskowych, które przygotują materiał do decyzji, czy budować i gdzie budować taką elektrownię. W tej chwili nie mamy w planach finansowych budowy samej elektrowni" - dodał.

>>> Czytaj też: PGE ma samodzielnie przejąć elektrociepłownie od Francuzów