Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,71 proc. do 26 246,96 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 0,76 proc. do 7956,11 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,54 proc. do 2904,31 pkt.

Informacją, którą żyją rynki jest ogłoszenie przez prezydenta Trumpa dodatkowych, 10-procentowych taryf celnych na towary chińskiego eksportu do USA wartości 200 mld USD. Nowe taryfy wejdą w życie 24 września i będą stopniowo podwyższane do końca roku do 25 proc.

"Rynek zaczyna przyjmować do wiadomości, że prezydent Trump pójdzie na całość w sprawie ceł na chińskie produkty. Myślę, że Chiny też muszą być na to przygotowane” – stwierdził Victor Chu, prezes First Eastern Investment Group z Hongkongu.

Cła okazały się łagodniejsze niż pierwotnie oczekiwano. Część analityków spodziewała się, że w pierwszej fazie wyniosą one już 20 proc.

Reklama

"Rynek uznał, że to nie jest najgorszy scenariusz, dlatego widzimy ten +fałszywy" ruch w górę" - powiedział Daniel Deming, dyrektor zarządzający KKM Financial.

W reakcji na decyzję Trumpa ministerstwo finansów Chin poinformowało, że Chiny wprowadzą 24 września cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości 60 mld dolarów.

Ekonomista Nouriel Roubini stwierdził, że Chiny mają w ramach wojny handlowej z USA w zanadrzu „opcję nuklearną” w postaci pozbycia się amerykańskich obligacji.

Chiński resort handlu poinformował też, że złożył w Światowej Organizacji Handlu (WTO) protest przeciwko ogłoszonym w poniedziałek przez prezydenta USA Donalda Trumpa planom oclenia kolejnych chińskich towarów.

Komisja Europejska opublikowała we wtorek swoją koncepcję zreformowania WTO, którą przedstawi partnerom UE w czwartek w Genewie. Reforma ma zniechęcić Stany Zjednoczone do wycofania się z WTO.

Według nieoficjalnych doniesień rozmowy handlowe między USA a Kanadą mają być kontynuowane w środę.

Reuters poinformował we wtorek, że USA i Indie pracują wspólnie nad pakietem regulacji handlowych, m.in. nad zniesieniem kontroli cen urządzeń medycznych ze strony Indii oraz złagodzeniem barier w eksporcie produktów rolniczych.

Dobrze radziły sobie w środę na Wall Street spółki technologiczne, które z kolei dzień wcześniej należały do najmocniej taniejących. W wyniku nacisków i próśb sektora na prezydenta Trumpa okazało się, że nie stracą one na nowych cłach nałożonych na Chiny tak dużo jak wcześniej obawiali się inwestorzy.

W efekcie akcje Netflixa rosły o ok. 2,5 proc., a Amazona szły w górę o ok. 2 proc.

Również kurs Apple’a zwyżkował po tym, jak produkty firmy zostały wyłączone z nowych ceł USA na chińskie towary.

Zwyżkowały też spółki wrażliwe na skutki wojen handlowych jak Catepillar i Boeing.

Ponad 3 proc. straciły akcje Tesli po informacji, że Departament Sprawiedliwości rozpoczął dochodzenie dotyczące niedawnych wpisów prezesa tej spółki Elona Muska na Twitterze o zamiarze wycofania akcji spółki z giełdy. (PAP)