Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje jednak 0,34 proc. do 3,1040 USD za funt.

Na świecie pogarsza się sytuacja epidemiczna - rośnie liczba zakażeń koronawirusem, co zagraża globalnemu wzrostowi gospodarczemu.

W USA liczba hospitalizacji z powodu Covid-19 wzrosła w ciągu ostatniego tygodnia co najmniej o 10 proc. aż w 32 stanach i stolicy kraju.

Mocne uderzenie pandemii koronawirusa widać też w krajach Europy. We Włoszech notowane są rekordowe wielkości nowych przypadków zakażenia Covid-19, a we Francji zanotowano najwięcej ofiar śmiertelnych pandemii od kwietnia.

Reklama

Tymczasem szefowie Southern Copper Corp. prognozują, że popyt na rynku miedzi prawdopodobnie odbije się w przyszłym roku wraz z postępującym ożywieniem w azjatyckich gospodarkach. Dodają, że trzeba też brać pod uwagę napiętą sytuację w chilijskich kopalniach miedzi, gdzie trwają spory na tle płacowym, a to grozi zakłóceniami w dostawach miedzi.

Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 17 USD do 6.798,00 USD za tonę.

W ub. tygodniu miedź na LME wyceniana była najwyżej od ponad 2 lat - metal kosztował nawet ponad 7.000 USD za tonę.