"W segmencie wydobycia spodziewamy się poprawy EBITDA w stosunku do bardzo trudnego 2020 r." - powiedział Szczeszek podczas telekonferencji.

Na segment wytwarzania wpływ będzie mieć widoczne w drugiej połowie 2020 r. przełamanie dotychczasowej korelacji pomiędzy cenami uprawnień do emisji, a cenami energii elektrycznej - tzn. wzrost cen uprawnień przy jednoczesnym spadku hurtowych cen energii. Grupa spodziewa się wyraźniej niższych r/r CDS (clean dark spreads) w 2021 r. Spadek ten będzie tylko częściowo zrekompensowany wpływami z rynku mocy.

"Uważamy, że w roku 2021 EBITDA w segmencie wytwarzania - mam na myśli energetykę konwencjonalną - będzie pod bardzo dużą presją, w odróżnieniu od segmentu OZE, w którym spodziewamy się wzrostu poziomu EBITDA" - dodał prezes.

W dystrybucji Enea oczekuje stabilnego poziomu EBITDA, przy pewnym ryzyku wynikającym z możliwych skutków pandemii COVID-19.

"W segmencie obrotu również oczekujemy poprawy EBITDA przy założeniu, że uzyskamy akceptację wyższych stawek w taryfie G, pokrywających nasze koszty działalności w segmencie detalicznym" - podsumował Szczeszek.

Wcześniej podczas telekonferencji prezes wskazał, że dla Enei optymalna podwyżka w taryfie G wynosiłaby kilkanaście procent.

Podstawą działania grupy kapitałowej Enea jest wydobycie węgla kamiennego oraz wytwarzanie, dystrybucja i handel energią elektryczną. Sieć dystrybucyjna grupy, zlokalizowana w zachodniej i południowo-zachodniej Polsce, obejmuje 20% powierzchni kraju. Spółka jest notowana na GPW od 2008 r.

(ISBnews)