Kryptowaluta zyskała w piątek aż 16 proc., osiągając cenę 38 627 dol., po tym jak Musk zamieścił na swoim profilu na Twitterze hasztag „#bitcoin”. W poniedziałek ok. godz. 14 tojijskiego czasu była już warta tylko 33 600 dol.

Kryptowaluty są w ostatnim czasie dotknięte zmiennym popytem inwestorów detalicznych, który jest kształtowany w sieci w takich mediach jak Twitter czy furum Reddita. Dogecoin, czyli cyfrowa moneta z wizerunkiem psa rasy Shiba Inu, która została założona jako żart, znalazła się w zeszłym tygodniu w pierwszej dziesiątce kryptowalut pod względem wartości rynkowej, po czym gwałtownie straciła w weekend.

Bitcoin stracił na wartości już około 8 tys. dol. w porównaniu do historycznego maksimum, które wyniosło na początku stycznia 42 tys. dol., ale w ubiegłym roku zyskał w sumie ponad 250 proc.

Najcenniejszy cyfrowy pieniądz dzieli ekspertów. Część uważa, że ustabilizował swoją rynkową pozycję, ponieważ stał się popularnym zabezpieczeniem przed ryzykiem w postaci osłabienia dolara czy rosnącej inflacji. Inni uważają, że jego wzrost jest napędzany głównie przez spekulantów, którzy intensywnie reagują na różne rynkowe bodźce.

Reklama

Cyfrowe aktywo może wejść w trend spadkowy, ponieważ „wykres jego ceny jest bardziej stromy niż jakiejkolwiek finansowej innowacji czy bańkowego aktywa z ostatnich 50 lat” – napisał strateg John Normand z JPMorgan Chase & Co.