"Kończymy trzeci kwartał 2021 roku z portfelem zamówień na rekordowym poziomie 14 mld zł. Analizując aktualny portfel i nasz harmonogram robót mamy szansę zakończyć rok lepszą dynamiką przychodów ze sprzedaży w stosunku do wyniku po trzech kwartałach" - napisał Popko w komentarzu do wyników.

"Odnotowaliśmy nieznaczny spadek przychodów ze sprzedaży grupy, choć przychody w segmencie usługowym wzrosły o 30,8% a w obszarze budowlanym spadły o 7,1%. Kilka istotnych zleceń z obszaru drogowego znajduje się obecnie w fazie projektowania lub oczekujemy na wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, co powoduje, że produkcja na takich kontraktach jest relatywnie niewielka" - dodał prezes.

Reklama

Podkreślił jednocześnie, że po uwzględnieniu kontraktów w "poczekalni", które Budimex planuje podpisać w najbliższych miesiącach, grupa ma w dużej mierze zabezpieczony front robót do końca 2023 roku. "Dlatego selektywnie podchodzimy do nowych ofert, rzetelnie i odpowiedzialnie kalkulując kosztorysy, szczególnie w otoczeniu dynamicznie zmieniających się cen" - wskazał Popko.

Przypomniał też, że ostatnie kwartały przyniosły istotne wzrosty cen materiałów, z którymi rynek budowlany musi się zmierzyć.

"Dlatego koncentrujemy się na kontroli kosztów, która pozwala minimalizować wpływ negatywnych czynników rynkowych i w konsekwencji umożliwi osiągnięcie rentowności powyżej wskaźników rynkowych. Pozytywnie oceniamy wpływ klauzul waloryzacyjnych, które przynajmniej częściowo rekompensują wzrost cen materiałów. Może to uchronić wiele mniejszych firm przed bankructwem" - podsumował prezes.

Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2020 r. miał 8,38 mld zł skonsolidowanych przychodów.

(ISBnews)