Grecja wychodzi w sierpniu z trzeciego międzynarodowego programu ratunkowego, ale bez dalszej pomocy w obsłudze zadłużenia może nie być zdolna do utrzymania na dłuższą metę dostępu do rynku finansowego - ostrzegł w piątek Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Ateny i ich europejscy partnerzy uzgodnili w zeszłym tygodniu pakiet przedsięwzięć, mających ułatwić Grecji bezproblemowe wyjście z programu pomocowego. W ocenie MFW poprawiło to średnioterminową perspektywę zdolności obsługi zadłużenia, ale "długoterminowa perspektywa pozostaje niepewna".

W ocenie MFW europejskie założenia dotyczące przyszłego wzrostu gospodarczego Grecji są "bardzo ambitne".

Fundusz ostrzegł, że fakt, iż program reform w Grecji, mający na celu zwiększenie efektywności sektora publicznego oraz otwarcie rynku pracy, nie został ukończony, będzie przeszkodą dla szybszego wzrostu gospodarczego. MFW przewiduje dla Grecji 2 proc. wzrostu gospodarczego w tym roku i 2,4 proc. w przyszłym roku.

Porozumienie Grecji z eurogrupą, podpisane w nocy z 21 na 22 czerwca w Luksemburgu, przedłuża o 10 lat termin spłaty pożyczek z drugiej tury pomocy (obecnie termin spłaty wynosi średnio 32 i pół roku) i przedłuża o 10 lat - z 2023 do 2033 roku termin, w którym Grecja powinna zacząć spłacać te kredyty wraz z odsetkami. Ponadto przewiduje wypłatę 15 mld euro z ostatniej transzy pożyczki, co sprawi, że bufor finansowy wzrośnie do 24,1 mld euro, co pozwoli Grecji na pokrycie wydatków w ciągu 22 miesięcy bez potrzeby poszukiwania środków na rynkach.

Reklama

Porozumienie przewiduje, że Grecja powinna wypracowywać nadwyżkę pierwotną w budżecie przez najbliższe 42 lata.

Ostatnia transza środków (15 mld euro) połączona z wcześniejszymi rezerwami ma pomóc utworzyć wynoszący 24 mld euro bufor finansowy, dzięki któremu Grecy mogliby - w razie potrzeby - spłacać swoje zobowiązania przez kolejne dwa lata po zakończeniu programu pomocowego. Taki bufor ma zapewnić łagodne wejście Grecji na rynek, gdzie kraj ten będzie pożyczać środki już na zasadach komercyjnych.

Ponadto Ateny w ramach restrukturyzacji zadłużenia dostaną kolejne wydłużenie okresu spłaty pożyczek z Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej (EFSF), czyli utworzonego w 2010 roku tymczasowego instrumentu mającego zapewniać finansowanie dla Grecji, ale też Irlandii czy Portugalii. Kredytodawcy wydłużyli czas spłaty pożyczek o wartości blisko 100 mld euro o kolejne 10 lat. Dzięki czemu pierwszych płatności Ateny będą musiały dokonać dopiero w 2033 roku.

W zamian greckie władze zobowiązały się do utrzymywania wynoszącej 3,5 proc. PKB nadwyżki pierwotnej w budżecie, czyli bez kosztów obsługi długu, do 2022 roku i później. Następnie Grecja ma zagwarantować, że jej zobowiązania fiskalne "będą w zgodzie z unijnymi ramami". Analizy Komisji Europejskiej sugerują, że oznacza to nadwyżkę pierwotną w wysokości średnio 2,2 proc. PKB w okresie od 2023 do 2060 roku.

>>> Czytaj też: Czy dług Italii to już problem całej Europy? Włoska gospodarka jest 10 razy większa od greckiej