Gdyby wymienić czynniki oddziałujące w ostatnim czasie na notowania walut w kolejności od najbardziej istotnych do tych mających najmniejszy wpływ, to na pierwszym miejscu znalazłby się Donald Trump ze swoją wizją polityki handlowej. Na drugim byłyby decyzje banków centralnych oraz dane z szerokiego rynku. Dopiero na końcu należałoby wymienić odczyty krajowe, które są dla złotego solidnym fundamentem, jednak nie mającym zbyt wielkiej siły rażenia. Głównie ze względu na bierną postawę RPP, nie spieszącej się z zacieśnieniem polityki - dodaje analityk Ekantor.pl.

Sierpień będzie sprzyjał zagranicznym podróżom

O ile w przypadku Donalda Trumpa trudno jest cokolwiek przewidzieć, to już pozostałe elementy układanki mogą dać pewien obraz sierpnia na rynku walutowym. W pierwszych dniach miesiąca odbędą się posiedzenia banków centralnych. Jeszcze 31 lipca poznamy werdykt Banku Japonii, a następnego dnia uwaga przesunie się w stronę Rezerwy Federalnej. Biorąc pod uwagę fakt, że sierpniowe posiedzenie nie zostanie zwieńczone konferencją Jerome Powella, trudno jest się spodziewać, by Fed zdecydował się na podwyżkę w tym czasie. Zwłaszcza, że prowadzona obecnie przez bank polityka spotkała się z krytyką Trumpa i nawet jeżeli wpływ słów prezydenta na politykę banku jest znikomy, to jest to dodatkowy argument za zachowaniem większej powściągliwości. Bliższym terminem może więc okazać się wrzesień. Emocje czekają nas także po stronie Banku Anglii, który od pewnego czasu przygotowuje się do podniesienia stóp procentowych. Przygotowuje się do tego również rynek - choć ostatnie słabe dane rzuciły pewien cień niepewności na decyzję banku.

- Patrząc z takiej perspektywy wpływ banków na notowania walut może być ograniczony, a uwaga szybko przesunie się w stronę danych i wiadomości politycznych. To one po raz kolejny mogą odegrać kluczową rolę. Na chwilę obecną złoty korzysta z wyciszenia się obaw o wojnę handlową, ale nie trzeba wiele, by niepewność powróciła na rynek. Jeżeli natomiast nie pojawią się nowe rozwiązania po stronie administracji Trumpa to sierpień powinien upłynąć pod znakiem wciąż osłabionego, lecz stabilnego złotego - zaznacza Katarzyna Orawczak z Ekantor.pl.

Reklama

Poprawa nastrojów jest efektem spotkania prezydenta USA z szefem Komisji Europejskiej. Nieprzewidywalność Donalda Trumpa jest jednak na tyle duża, że trudno spodziewać się, by inwestorzy zdecydowali się zapomnieć o dotychczasowych obawach. Tym bardziej, że nie tak dawno temu podobną sytuację można było obserwować w relacjach pomiędzy Waszyngtonem, a Pekinem, gdzie nadzieje na kompromis, szybko zostały zastąpione wymianą ciosów w postaci kolejnych ceł. Czy podobnie będzie w przypadku UE?

Na chwilę obecną średni kurs EUR/USD pokazuje wartość 1,16. W Polsce za euro płacimy 4,27 PLN, a za dolara 3,65 PLN. Notowania franka szwajcarskiego pokazują 3,68 PLN, a wartość - oczekującego na decyzję BoE - funta wynosi 4,79 PLN.

>>> Polecamy: W co inwestować? Dywidendowe akcje kontra obligacje tych samych firm