Kryptowaluty przeżywają ciężki okres. Wartość największych z nich, między innymi bitcoina i ethera, szybko spada. Trend ten nie dotyczy jednak innego kryptopieniądza, który powstał w ramach… żartu.
ikona lupy />
pies rasy Shiba Inu; źródło: phere.com / Domena Publiczna

Od powstania w 2013 roku dogecoin (bo o tą cyfrową walutę chodzi) podwoił z grubsza swoją wartość - pisze Quartz. Kryptowaluta, której sukces za absurdalny uważa nawet jej twórca, zyskała rynkową wartość 740 mln dol. Dzienny wolumen transakcji z jej udziałem ma wartość milionów dolarów. Podczas gdy inne najważniejsze z kryptopieniądze, czyli bitcoin i ether, straciły od początku sierpnia na wartości odpowiednio prawie 20 i 70 proc., dogecoin na przełomie sierpnia i września zyskał prawie 100 proc.!

Nazwa dogecoin pochodzi od japońskiej rasy psów Shiba Inu, która stała się kultowa za sprawą tysięcy memów, jakie powstały w ostatnim czasie z jej udziałem. Dogecoin jest w tej chwili 17. największą kryptowalutą (pod względem rynkowej kapitalizacji). Jej twórca, Jackson Palmer nie jest jednak zadowolony.

Reklama

Skarży się bowiem, że najlepsi programiści poświęcają czas i energię na tworzenie i rozwój niezwykle skomplikowanych urządzeń typu maszyna Rube Goldberga, zamiast skoncentrować się na rozwoju zdecentralizowanych aplikacji (tzw. DApps) tworzonych na podstawie technologii blocchain. Dzięki nim kryptowaluty mogą być komercjalizowane na szeroką skalę.

>>> Polecamy: Amerykanie mocno ograniczyli korzystanie z Facebooka, a wyniki firmy są coraz lepsze. Jak to możliwe?