Słabszy sentyment na rynkach powodowany obawami o eskalację konfliktu handlowego USA już nie tylko z Chinami, ale również z Unią Europejską, powoduje zwiększoną zmienność na rynku walutowym i ciąży walutom rynków wschodzących, w tym złotemu.

Dla dalszych notowań tych walut istotne mogą być dzisiejsze popołudniowe dane zza oceanu, które pomogą wyznaczyć kierunek na rynku walutowym.

Napięcia na linii USA-Chiny nie słabną, co odbija się na notowaniach na rynku walutowym. Inwestorzy w dalszym ciągu obawiają się, że w najbliższych dniach mogą zostać ogłoszone przez rząd chiński plany odwetowe względem USA za wprowadzenie kolejnych sankcji, w tym praktyczne wykluczenie z rynku największego chińskiego producenta telefonów komórkowych, firmy Huawei. Jednym z narzędzi, które Państwo Środka może wdrożyć, jest ograniczenie eksportu do Stanów Zjednoczonych metali ziem rzadkich. Te wykorzystywane w elektronice surowce w zdecydowanej większości wydobywane są w Chinach, a amerykańscy producenci sprzętu są w zasadzie uzależnieni od tamtejszego importu. Odcięcie Stanów Zjednoczonych od dostaw stanowiłoby więc poważny cios dla amerykańskiej gospodarki.

Utrzymywanie stanu podwyższonej awersji do ryzyka nie służy walutom rynków wschodzących, co widać w notowaniach złotego. USD/PLN powrócił ponad barierę 3,8500, EUR/PLN ponownie przetestował wczoraj poziom 4,3000, a CHF/PLN zbliżył się na chwilę do granicy 3,84. Bolesne zwłaszcza dla frankowych kredytobiorców umocnienie szwajcarskiej waluty to w dużej mierze efekt „zaszufladkowania" tej waluty jako „bezpiecznej przystani", ale również bardzo dobrych wyników helweckiej gospodarki, na czele ze zdecydowanie lepszymi od prognoz wskazaniami dynamiki PKB. Z opublikowanych we wtorek informacji wynika, że gospodarka Szwajcarii wzrosła w pierwszym kwartale o 1,7%. Dziś rano sytuacja na parze CHF/PLN się ustabilizowała i frank wyceniany był już nieco niżej, na poziomie 3,8250.

Dziś warto z pewnością śledzić sytuację na froncie wojny handlowej, tym bardziej, że pojawił się na nim wątek europejski. Amerykańskie władze ostrzegły wczoraj kraje UE zaangażowane w omijający sankcje wobec Iranu system rozliczeń Instex, że kontynuacja jego rozwoju spotka się z odpowiedzią ze strony USA. I choć pogorszyło to sytuację euro i sprowadziło parę EUR/USD w okolicę miesięcznych minimów, inwestorzy przeprowadzający transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets oczekują odbicia – 66% z nich posiada obecnie otwarte pozycje długie, nastawione na umocnienie euro.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym znajduje się jedna istotna dla rynków pozycja – publikacja wstępnych danych na temat amerykańskiego PKB. Prognozy wskazują na całkiem zadowalający wynik 3,1%, zatem publikacja może po raz kolejny wywołać dyskusję na temat przyszłości amerykańskiej polityki monetarnej. Po południu poznamy również cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.







>>> Czytaj też: Zmiany w podatkach. Dymisja Czerwińskiej to niższy PIT dla wszystkich