Wraz z rozwojem sektora kryptowalut powstały firmy zajmujące się obsługą klientów zainteresowanych obrotem cyfrowymi walutami. Jednym ze sposobów na osiągnięcie relatywie dużych zysków i ograniczanie ryzyka jest inwestowanie w notowane na giełdach spółki z branży kryptowalut. Do najpopularniejszych należą Silvergate (bank kryptowalut), Riot Blockchain (kopalnia bicoinów), czy platformy do płatności cyfrowych PayPal i Square. Można też kupić udziały w jednym z popularnych funduszy Greyscale Bitcoin Trust.

Na czym można zyskać?

Mark Palmer, analityk BTIG z branży fintech, wydał rekomendację „kupuj” dla akcji PayPala motywując to niedawnym dołączeniem kryptowalut do portfela spółki.

Według raportu przygotowanego przez Palmera, rozpoczęcie obsługi cyfrowych walut przez PayPala może zwiększyć roczne przychody firmy w ciągu nadchodzących 12 miesięcy o ponad 1 miliard dolarów. Poza tym ta platforma płatnicza „jest gotowa odegrać wiodącą rolę w promowaniu akceptacji dla kryptowalut”.

Reklama

Zakup akcji takich spółek może być najlepszą propozycją dla inwestorów, którzy sami nie mają doświadczenia, albo po prostu nie chcą zajmować się kopaniem cyfrowych walut. „Spójrz na Square: znaczna część jego wzrostu wynika z działalności związanej z bitcoinami” - powiedziała Hong Fang, dyrektor generalna giełdy kryptowalut OKCoin. „Szczerze mówiąc, Square jest teraz giełdą kryptowalut ”.

To kolejny powód, dla którego niektórzy uważają, że akcje firm związanych z kryptowalutami będą przynosić zyski. Organizacje zarządzające dużymi pieniędzmi mogą w najbliższym czasie dołączyć do mniejszych inwestorów i zgarnąć udziały w firmach takich jak Square i PayPal, czy nadchodzącej ofercie publicznej spółki Coinbase.

To sprawia, że ​​niedawny pik wartości bitcoinów różni się od tego, który miał miejsce ponad trzy lata temu, twierdzi Alda Leu Dennis, generalny partner Initialized Capital, firmy venture capital z udziałami w Coinbase.

„Run na bitcoiny w 2017 roku był przede wszystkim napędzany przez inwestorów detalicznych” – powiedziała Dennis. „Obecnie bitcoin jest coraz szerzej stosowany i więcej instytucji w niego inwestuje”.

Ale czy to na pewno bezpieczne?

Oczywiście wycena akcji firm związanych z kryptowalutami podlega wahaniom podobnie jak inne walory wyceniane na giełdach. I to niezależnie od ogromnego wzrostu popytu na bitcoiny w ciągu ostatniego roku.

W połowie stycznia Janet Yellen, nowa amerykańska sekretarz skarbu, wypowiedziała się sceptycznie na temat kryptowalut i w ten sposób wywołała kolejną wyprzedaż. Nastąpiło to wkrótce po tym, jak ekspert z Bank of America nazwał bitcoinową euforię „matką wszystkich baniek”. Ale stracić na bintcoinach można również przez własne… roztargnienie. Na początku stycznia świat obiegła historia pewnego programisty z San Francisco, który zapomniał hasła do dysku, na którym w wirtualnym portfelu ma zdeponowane 7 002 bicoinów wartych obecnie, bagatela, ponad 200 milionów dolarów.