Wiceminister podała, że najwięcej wypowiedzeń odnotowano m.in. w woj. dolnośląskim w uniwersyteckim szpitalu specjalistycznym – ponad 70 przez lekarzy rezydentów i w szpitalu uniwersyteckim w Bydgoszczy – ponad 50 wypowiedzeń klauzuli przez rezydentów.

"Skala zjawiska to od kilku do kilkunastu przypadków (w placówkach - PAP), w niektórych – kilkadziesiąt. (...) Skala to ok. 10 proc., jeśli chodzi o lekarzy rezydentów; ogólnie lekarzy - jest to skala to ok. 4 proc." – podała.

Szczurek-Żelazko zapewniała, że resort podejmuje działania na wielu płaszczyznach i nie ucieka od dialogu społecznego.

"Chciałabym podkreślić, że problem, który tak ostro się jawi, to nie jest tylko problem ministra zdrowia. Pewną odpowiedzialność za system, za bezpieczeństwo zdrowotne kraju ponosi minister, ale istotną rolę odgrywają w organizacji i funkcjonowaniu systemu samorządy lokalne i konkretni dyrektorzy podmiotów leczniczych" – podkreśliła.

Reklama

"Bez współpracy, bez dialogu między tymi podmiotami nie ma możliwości rozwiązania problemów" – dodała.(PAP)

autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Olga Zakolska