Z okazji przypadającego 17 października dnia zwalczania biedy Eurostat oraz GUS opublikowały najświeższe statystyczne podsumowania skali zagrożeń ubóstwem. Dane Eurostatu umożliwiają europejskie porównania, dane GUS pozwalają bliżej przyjrzeć się sytuacji w naszym kraju. W obu przypadkach widać w Polsce poprawę.

Eurostat, podobnie jak GUS, do kategorii zagrożonych biedą klasyfikuje osoby osiągające dochody poniżej przyjmowanych w poszczególnych krajach granic ubóstwa, a także osoby zagrożone biedą z powodu warunków domowych, bądź też nie mogące w dłuższym okresie osiągnąć domowej równowagi budżetowej, m.in. niezdolne do opłacania rachunków za elektryczność i ciepło, pracujące zarobkowo mniej niż przez jedną piątą roku i których nie stać na choćby tydzień wakacyjnego odpoczynku poza miejscem zamieszkania.

Uwzględniając wszystkie te czynniki, w skali Unii Europejskiej – jak wynika z badania Eurostatu – od 5 lat maleje liczba osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem. Najgorszy był pod tym względem 2012 r. kiedy w sytuacji takiej znajdowało się w UE aż 123,8 mln osób, blisko co czwarty mieszkaniec Unii. Do 2017 r. z biedy wydobyło się ok. 10 mln mieszkańców UE. Liczba zagrożonych zmalała do 112,9 mln osób (22,5 proc.).

Biorąc za punkt wyjścia sytuację w 2008 r., roku wybuchu światowego kryzysu finansowego, do 2017 r. najbardziej poprawiła się sytuacja w naszym kraju. W 2008 r. było w Polsce blisko 11,5 mln osób (30,5 proc.) zagrożonych biedą według kryteriów Eurostatu. Więcej w liczbach bezwzględnych notowały ich jedynie statystyki liczebniejszych od nas jeśli chodzi o społeczeństw Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii.

Reklama

Do 2017 r. liczba zagrożonych biedą zmniejszyła się w Polsce do niespełna 7,3 mln osób. To o 11 pkt. proc. mniej niż w 2008 r. Strefę biedy skutecznie udało się w tym czasie zmniejszyć także Rumunii (nadal jest ona jednak najwyższa w krajach UE – 35,7 proc. w 2017 r.), Łotwie i Bułgarii, ale notowany w tych krajach postęp jest znacznie wolniejszy.

Na przeciwległym biegunie są m.in. kraje południa Europy, gdzie długotrwały marazm i kryzys gospodarczy zwiększył w ostatnich latach liczbę osób zagrożonych biedą i wykluczeniem społecznym. Dotyczy to zwłaszcza Grecji, gdzie od 2008 do 2017 r. przybyło 650 tys. zagrożonych biedą, co w proporcji do liczby mieszkańców kraju oznacza, że ryzykiem takim dotknięty był w 2017 r. więcej niż co trzeci z nich (34,8 proc.). We Włoszech liczba zagrożonych biedą wzrosła od 2008 r. aż o 2,5 mln osób (przejściowo dochodząc nawet do 3 mln osób), ale porównując z liczbą mieszkańców kraju problem zagrożenia ubóstwem jest nieco łagodniejszy (28,9 proc. dotkniętych w 2017 r.).

GUS w opublikowanych równolegle wynikach badania – prowadzonego w ramach cyklicznych ocen spójności społecznej – akcentuje skalę łącznego spełniania różnych kryteriów ubóstwa – dochodowego, warunków życia oraz równowagi budżetowej gospodarstwa domowego. GUS porównuje sytuację obecną (2018 r.) z warunkami w 2015 r. Tak wielowymiarowo traktowane ubóstwo – łączne wypełnianie wszystkich kryteriów biedy – zmalało w Polsce z 3,4 proc. do zaledwie 2,1 proc.

Na wynik ten składają się dane wskazujące, że najszersza jest skala ubóstwa dochodowego. W 2018 r. – jak podaje GUS – relatywnego ubóstwa dochodowego doświadczało 13,2 proc. gospodarstw domowych (w 2015 r – 14,4 proc.).

Ubóstwo warunków życia jest doświadczeniem co 20 gospodarstwa domowego. W 2015 r. dotykało ono 8,5 proc. gospodarstw domowych, w 2018 r. udział ich zmalał do 4,8 proc. Na długiej liście symptomów niedostatku wywołującego poczucie ekonomicznego i społecznego wykluczenia najsilniej odczuwany jest brak pieniędzy na przynajmniej jeden tydzień wakacji raz w roku. Doświadcza go w 2018 r. 28,4 proc. gospodarstw domowych. Nieznacznie tylko rzadziej odczuwany jest brak możliwości utrzymania odpowiedniej temperatury w mieszkaniu (26,9 proc. gospodarstw domowych), brak pieniędzy na rozrywkę (22,9 proc.) oraz narażenie na hałas, zanieczyszczenie powietrza lub nieprzyjemne zapachy w miejscu zamieszkania (22,8 proc.).

Ubóstwo warunków równowagi budżetowej zmalało z 11,1 proc. w 2015 r. do 7,8 proc. w 2018 r. W przypadku tej kategorii niedostatku najsilniej (wspólne doświadczenie 24,9 proc. gospodarstw domowych) odczuwane jest osiąganie dochodów niższych niż niezbędny (minimalny) poziom pozwalający na przysłowiowe „wiązanie końca z końcem”. Brak możliwości pokrycia niespodziewanego wydatku w wysokości 400 – 500 zł deklaruje w 2018 r. 22,7 proc. gospodarstw domowych.