Białoruś częściowo wznowiła eksport lekkich produktów naftowych na Ukrainę i do Polski – powiedział w czwartek dziennikarzom wiceprezes państwowego koncernu paliwowego Biełnaftachim Uładzimir Sizou.

"Podjęliśmy decyzję o częściowym zaspokojeniu zapotrzebowania zagranicznych kontrahentów, z którymi zawarliśmy umowy na dostawę produktów naftowych. Zdecydowaliśmy teraz o dostarczeniu około 32 tys. ton oleju napędowego w kierunku Ukrainy, 8 tys. ton oleju napędowego w kierunku Polski i około 10 tys. ton benzyn samochodowych także w kierunku rynku ukraińskiego” – oznajmił Sizou.

Jak poinformował, w rafinerii Naftan rozpoczęto pompowanie „czystej” ropy nitką Surgut-Połock. Według Sizoua Naftan pracuje obecnie przy obciążeniu wynoszącym 12 tys. ton na dobę, a rafineria w Mozyrzu przetwarza 18 tys. ton ropy na dobę.

Wspomniane ilości pozwalają na stworzenie niezbędnego zapasu produktów naftowych na zabezpieczenie rynku wewnętrznego i dlatego podjęto decyzję o częściowym wznowieniu eksportu – dodał Sizou.

We wtorek Biełnaftachim poinformował o czasowym wstrzymaniu eksportu produktów naftowych z Białorusi do Polski, krajów bałtyckich i na Ukrainę z powodu zanieczyszczenia ropy dostarczanej przez Rosję.

Reklama

O tym, że rurociągiem Przyjaźń dociera na Białoruś z Rosji zanieczyszczona ropa, od kilku dni mówią władze rafinerii w Mozyrzu i przedstawiciele białoruskiego rządu.

Strona rosyjska przyznała, że doszło do obniżenia jakości przesyłanego surowca, zapewniła jednak, że jest to "kwestia techniczna".

Na Polskę przypada 13 proc. białoruskiego eksportu oleju napędowego. Dostawy z Białorusi na Ukrainę stanowią 81 proc. jej importu benzyn i 40 proc. jej importu oleju napędowego.

>>> Czytaj też: Ropa w USA nie może mocniej ruszyć w górę. Jej zapasy wzrosły o ponad 5 mln