Memorandum of Understanding (MoU) w dziedzinie cywilnego wykorzystania energii jądrowej podpisali w minioną środę w Waszyngtonie sekretarz energii USA Rick Perry oraz pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. W piątek jego treść opublikowała kancelaria premiera.

Memorandum zawiera m.in. potwierdzenie woli "rozpoznania możliwości współpracy obejmującej cały przekrój obecnych i przyszłych amerykańskich technologii reaktorów, paliw, wyposażenia oraz usług". Zawarto też w nim "pragnienie określenia ścieżki rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej, odpowiadającego na wyzwania takie jak finansowanie, rozwój siły roboczej, poparcie społeczne, zaangażowanie lokalnego przemysłu oraz odpowiedzialność cywilna za szkodę jądrową".

W dokumencie zaznacza się, że nie ustanawia on praw ani obowiązków w zakresie prawa krajowego ani międzynarodowego, a porozumienie działa z zastrzeżeniem "prawa i regulacji obu państw oraz dostępności funduszy".

Naimski wyjaśnił, że podpisane przez niego memorandum przedłuża porozumienia wynikające z konwencji o nierozprzestrzenieniu broni nuklearnej z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. USA podpisały "dwadzieścia kilka" takich bilateralnych porozumień, w tym z Polską na trzydzieści lat, z możliwością ich przedłużenia.

Reklama

"Ten czas dobiega końca i była inicjatywa USA, by te porozumienia przedłużać właśnie w formie memorandów. I takie porozumienie - w formie memorandum - Polska podpisała" - wyjaśnił pełnomocnik.

Jak mówił, memorandum to "ramowo" reguluje możliwość współpracy w technologiach nuklearnych. "Dotyczy to zarówno energetyki nuklearnej, ale i wykorzystania tej technologii w medycynie czy pomiarach".

"Brak takich porozumień powoduje, że utrudniona jest możliwość współpracy; istnienie porozumień, jakie podpisaliśmy, ułatwia ją i umożliwia" - dodał Naimski. (PAP)