Jak dowiedział się DGP, rząd na najbliższym wtorkowym posiedzeniu ma przyjąć ustawy obniżające PIT i wprowadzające świadczenie 500 zł dla niepełnosprawnych. Obie ustawy to obietnice PiS z kampanii wyborczej.

Ustawa dotycząca PIT obniża podstawową stawkę podatku z 18 do 17 proc. oraz podwyższa koszty uzyskania przychodu. Z kolei 500 zł dla osób niepełnosprawnych ma być świadczeniem adresowanym dla osób z niepełnosprawnościami, które nie są w stanie podjąć pracy.

Projekty na razie nie zostały opublikowane. Rozwiązania te mają być przyjęte przez parlament jeszcze w wakacje i wejść w życie jesienią. PiS liczy, że oba rozwiązania dadzą mu wyborczy bonus jesienią, tak jak rozwiązania, które już weszły w życie, czyli emerytura plus czy świadczenie rodzinne na pierwsze dziecko, które zaczęło działać od 1 lipca.

W kampanię wpisany jest także kongres programowy PiS, który trwa właśnie w Katowicach. Panele i sesje plenarne dotyczą zarówno podsumowania działań rządu PiS, jak i pomysłów na kolejne kadencje.

Kongres programowy PiS

Reklama

W porannym panelu na temat finansów publicznych przedstawiciele resortu finansów mówili o zyskach dla finansów publicznych ze wzrostu gospodarczego i polityki uszczelnienia podatków. - Gdy wprowadziliśmy pakiet paliwowy i zmniejszył się nielegalny napływ paliwa, zadzwonił do mnie szef Orlenu i powiedział: "Marian daj spokój, nie nadążamy z zamówieniami" – żartował z kongresowej sceny ówczesny wiceminister finansów, a obecnie szef tego resortu Marian Banaś. Jak podkreślał, dochody podatkowe budżetu od 2015 do 2018 roku wzrosły o 100 mld zł.

Z kolei jego zastępca Leszek Skiba podkreślał, że wysokie wpływy z podatków sprawiły, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce spadł z 3 proc. PKB do 0,4 proc. PKB. - Polska nigdy od początku transformacji nie miała tak niskiego deficytu, mało który kraj UE w tak dużym stopniu obniżył deficyt jak my - mówił Skiba.

Ale nie zabrakło głosów ostrożności. - Postawmy ekonomię na I miejscu, by realizować cele społeczne - mówił były wiceminister finansów dr hab. Konrad Raczkowski, ale przestrzegał jednocześnie, że jeśli wzrost gospodarczy po 2021 roku okaże się niższy, rząd może mieć problem z realizacją wyborczych zapowiedzi.

>>> Czytaj też: Ustawa frankowa: prezes PiS nie głosuje, minister sprawiedliwości się wstrzymuje