Agencja Reutera zauważa, że zaledwie kilka minut przed publikacją tego komunikatu chińskie ministerstwo handlu przekazało, że wicepremier Liu He odbył rozmowę telefoniczną z przedstawicielami władz amerykańskich.

Wśród innych produktów, które mają zostać objęte przesuniętymi na grudzień 10-procentowymi taryfami, są "komputery, konsole do gier wideo, wybrane zabawki, monitory komputerowe oraz wybrane artykuły obuwnicze i odzieżowe" - przekazało biuro przedstawiciela USA ds. handlu (USTR).

Ponadto osobna grupa produktów zostanie całkowicie zwolniona z tych ceł "ze względu na zdrowie, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo narodowe i inne czynniki" - dodano.

USTR zapowiedziało też, że opublikuje szczegółowe informacje i listy rodzajów produktów, których dotyczy ogłoszona decyzja.

Reklama

Inwestorzy z branży technologicznej z zadowoleniem przyjęli decyzję władz USA. Na fali tego zadowolenia indeks firm technologicznych wzrósł o 2,8 proc., a akcje Apple'a skoczyły w górę o ponad 5 proc.

1 sierpnia prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że 1 września nałoży kolejne, 10-procentowe cła na chińskie dobra eksportowe o wartości 300 mld USD. Wcześniej wyraził niezadowolenie z przebiegu amerykańsko-chińskich negocjacji handlowych; zarzucił Chinom, że nie wywiązują się ze zobowiązań i próbują zmieniać zapisy negocjowanej umowy handlowej oraz przestrzegł, że jeśli Pekin próbuje odwlekać umowę handlową w oczekiwaniu na przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA, to w przypadku jego reelekcji stanowisko Waszyngtonu jeszcze się zaostrzy. Strona chińska o nagłe zmiany w negocjacjach oskarżyła USA.

W odpowiedzi chińskie ministerstwo handlu poinformowało, że krajowe firmy przestały kupować produkty rolne z USA i nie wykluczyło nałożenia ceł importowych na amerykańskie produkty rolne kupione po 3 sierpnia.

>>> Czytaj też: Inwestorzy odwrócili się od argentyńskich aktywów