Lider Porozumienia był pytany w RMF FM, czy w czasie, kiedy kierował resortem nauki i szkolnictwa wyższego, a Łukasz Szumowski był wiceszefem tego ministerstwa, zrobił wszystko, bo nie doszło do konfliktu interesów ws. przyznawania dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

"Tak, zrobiłem wszystko i żadnego konfliktu interesów nie było. To jest zupełnie pozorna zbieżność dat" - oświadczył Gowin.

Podkreślił, że kiedy zaproponował Łukaszowi Szumowskiemu stanowisko w MNiSW, uprzedził on, że firma jego brata stara się i skutecznie zdobywa granty w NCBiR. "Ustaliliśmy wtedy, że Łukasz będzie się trzymał jak najdalej od NCBiR, nie będzie podejmował żadnych decyzji" - zapewnił były minister.

"Natomiast w każdym ministerstwie jest tak, że gdy jeden z wiceministrów wyjeżdża np. na negocjacje do Brukseli, zastępuje go inny z wiceministrów. To jest zastępstwo czysto formalne. Mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że pan minister Łukasz Szumowski żadnych decyzji w sprawie grantów przyznawanych przez NCBiR nie podejmował" - oświadczył Gowin.

Reklama

Zapewnił też, że temat ewentualnej dymisji ministra Szumowskiego nie był podnoszony podczas czwartkowej narady w siedzibie PiS.

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek w artykule "Biznesowa ośmiornica braci Szumowskich", że Łukasz Szumowski i jego brat Marcin Szumowski "stworzyli sieć powiązań". Gazeta wskazywała, że spółka OncoArendi, której prezesem jest od początku Marcin Szumowski, a udziały w której - poprzez inne firmy - ma żona Łukasza Szumowskiego, dostała ok. 300 mln zł dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które podlega ministerstwu nauki i szkolnictwa wyższego.

Łukasz Szumowski był wiceszefem MNiSW od końca 2016 do początku 2018 roku, kiedy stanął na czele resortu zdrowia.

Z informacji uzyskanych przez posłów Koalicji Obywatelskiej Dariusza Jońskiego i Michała Szczerbę podczas kontroli poselskiej w NCBiR wynika, Łukasz Szumowski jako wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego przez 56 dni zastępował wiceministra Piotra Dardzińskiego, nadzorującego NCBiR.

Minister zdrowia zapewniał, że jako wiceminister nauki nie nadzorował NCBiR-u i nie wydawał żadnych decyzji, które ingerowały w wydawanie środków ani w funkcjonowanie tej instytucji. Potwierdził to szef resortu nauki Wojciech Murdzek. Zaznaczył też, że nie ma możliwości proceduralnych, aby resort nauki wpływał na rozstrzygnięcia dotyczące poszczególnych programów.

Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński mówili, że według nich nie jest prawdą, że Łukasz Szumowski jako wiceminister nauki (od listopada 2016 roku do stycznia 2018 roku) nie nadzorował działań NCBiR i nie podejmował w jego sprawie działań. Jak twierdzą posłowie KO, świadczą o tym dokumenty. Według nich Szumowski, reprezentując resort nauki, podpisał umowę na przekazanie Centrum ok. 58 mln zł.

Jeden z dokumentów, które otrzymali podczas kontroli posłowie, to pełnomocnictwo wystawione 15 grudnia 2016 roku przez ówczesnego ministra nauki Jarosława Gowina, który upoważnia Łukasza Szumowskiego m.in. do "dysponowania środkami budżetowymi" w części budżetowej "nauka".

Na podstawie upoważnienia Szumowski w lutym 2017 roku podpisał z Aleksandrem Nawratem, wiceszefem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju umowę, na podstawie której resort przekazał do NCBiR dotację wysokości 57 950 000 zł. Fundusze były przekazane do NCBiR w ramach unijnego programu operacyjnego Inteligentny Rozwój.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska