Mało tego, kwietniowy wzrost indeksu PMI został właśnie potwierdzony przez dane dotyczące produkcji przemysłowej. Wzrosła ona w minionym miesiącu aż o 5,2% m/m i choć jest nadal o 31,2% niższa niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku, miesięczny wzrost był niemal dwa razy wyższy niż oczekiwano. Jednocześnie, był to najwyższy wzrost od marca 1953 roku.

Dla inwestorów ważne jest nie tylko to, że gospodarka, która najbardziej ucierpiała na obecnym kryzysie pokazuje oznaki wyraźnej poprawy. Istotny jest również fakt, iż stabilizację obserwujemy w zasadzie we wszystkich ważniejszych gospodarkach. Oznacza to większą szansę, iż poprawa rzeczywiście będzie widoczna. Oczywiście po załamaniu w ostatnich kwartale 2008 roku i pierwszym kwartale 2009 roku inwestorzy mogą zadawać sobie pytanie na ile trwała jest notowana od około 2 miesięcy poprawa i czy spowolnienie nie wróci kiedy ustanie wpływ pakietów stymulacyjnych.

Pozostałe dane z Japonii nie były już tak dobre. Stopa bezrobocia (w kwietniu) wzrosła do poziomu 5% - najwyżej od listopada 2003 roku, zaś wydatki gospodarstw domowych obniżyły się o 1,3% r/r – silniej niż oczekiwano. Te dane mają jednak charakter nieco opóźniony i inwestorzy będą koncentrować się przede wszystkim na wskaźnikach wyprzedzających, które mogą sygnalizować ożywienie.

Dziś poznamy ostateczną wartość wskaźnika nastrojów gospodarstw domowych sporządzanego przez Uniwersytet z Michigan za maj. Rynek oczekuje, że będzie to 68 pkt., choć po zaskakująco wysokim odczycie konkurencyjnego wskaźnika Conference Board wyższa wartość nie byłaby dużym zaskoczeniem.

Reklama

Te dane o godzinie 15.55, zaś 10 minut wcześniej indeks Chicago PMI, który obrazuje aktywność przemysłu w rejonie Chicago i często traktowany był jako prognostyk dla ogólnokrajowego ISM. W ostatnim czasie ta zależność jednak była mniej oczywista. Oczekiwana wartość wskaźnika to 42 pkt. O godzinie 14.30 dane o PKB za pierwszy kwartał. Będzie to jednak drugi szacunek, więc nie powinien on istotnie wpłynąć na rynek. Oczekuje się, iż tempo spadku PKB zostanie zrewidowane nieco w dół (z 6,1 do 5,5%).

Dane o PKB również w Polsce. Oczekujemy wzrostu na poziomie ok. 1% r/r. Te dane o godzinie 10.00. Znamy też już dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech w kwietniu. Wzrosła ona o 0,5% m/m, podczas gdy rynek oczekiwał, iż nie ulegnie zmianie.