Wawrzyk w przesłanym do PAP nagraniu odniósł się do wypowiedzi przedstawicieli organizacji międzynarodowych na temat wyborów prezydenckich w Polsce.

Organizacja wyborów prezydenckich w Polsce w trybie korespodencyjnym spotkała się z krytyką w Parlamencie Europejskim. Swój niepokój o wolne i uczciwe wybory, a także jakość głosowania wyraziła w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourova.

"Proces wyborczy jest istotą i solą demokracji. Zależy nam na tym, aby ten proces odbył się w sposób możliwie transparentny i powszechny, zapewniający powszechny, ogólny i bezpieczny udział w wyborach dla wszystkich osób, które chcą w tym procesie uczestniczyć" - oświadczył wiceszef MSZ.

"W polskiej konstytucji przesunięcie terminu wyborów jest możliwe jedynie w przypadku zaistnienia jednego ze stanów nadzwyczajnych. Do tego muszą być spełnione przesłanki określone w ustawie np. o stanie klęski żywiołowej" - zaznaczył.

Reklama

"Zgodnie z obecnie obowiązującymi obecnie przepisami można jedynie wprowadzić stan epidemii - tak wynika z przepisów przyjętych przez naszych poprzedników, to nie są przepisy przyjęte w ostatnim czasie. Dlatego też większość rządząca zaproponowała, aby przesunąć wybory - do tego potrzebna jest jednak zmiana konstytucji. Niestety propozycja ta nie spotkała się z aprobatą ze strony opozycji, a bez zgody ze strony opozycji, bez poparcia ze strony opozycji przeprowadzenie zmian w konstytucji nie jest możliwe" - dodał.

Wawrzyk podkreśla także, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego wiąże się z istotnym ograniczeniem praw obywatelskich, co - jak zaznaczył - może narazić Polskę na krytyczne głosy ze strony opinii międzynarodowej, że prawa obywatelskie są ograniczane w sposób nadmierny lub niewłaściwy. "Chcąc tego uniknąć proponujemy głosowanie korespondencyjne. Głosowanie korespondencyjne, które miałoby się odbyć w taki sam sposób, jak to miało ostatnio miejsce w niektórych krajach europejskich, ale też planowane jest w niektórych krajach należących np. do OBWE" - powiedział.

"Jesteśmy w kontakcie z naszymi partnerami zagranicznymi, w których takie wybory się odbyły i są planowane, tak, aby korzystać z ich doświadczeń w tym zakresie i przeprowadzić proces wyborczy w sposób nie budzący żadnych wątpliwości" - mówił wiceminister. "Zależy nam na tym, aby wybory prezydenckie w 2020 roku odbyły się w sposób transparentny, ale też bezpieczny dla polskich obywateli chcących w tych wyborach uczestniczyć" - dodał.

"Pojawia się pytanie, czy krytykowanie nas za to, że chcemy przeprowadzić wybory prezydenckie w sposób zgodny z konstytucją, zapewniający równocześnie bezpieczeństwo uczestnikom głosowania i w oparciu o doświadczenie w przeprowadzeniu tych wyborów w innych krajach, a równocześnie nie krytykowanie zmian w prawie w innych krajach w tym zakresie wprowadzanych, nie jest przykładem stosowanie podwójnych standardów ze strony organizacji międzynarodowych - nas się krytykuje za coś, co w innych krajach nie było krytykowane" - oświadczył Wawrzyk.

W poniedziałek Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą, wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. W myśl nowych przepisów termin wyborów mógłby być przesunięty o tydzień.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski